Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mariusz Zielke. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mariusz Zielke. Pokaż wszystkie posty

10/30/2017 10:48:00 PM

Formacja trójkąta - Mariusz Zielke

Formacja trójkąta - Mariusz Zielke
Autor po raz kolejny wprowadza nas w wielki świat polskiej polityki, biznesu oraz spektakularnych przekrętów finansowych.
Ostatniego dnia urzędowania ginie od strzału w głowę prezes Warszawskiej Giełdy – Witold Sworowski.
Dla Policji najwygodniejszym wytłumaczeniem jest samobójstwo. Jednak z pierwszych stron książki wiemy, że został zastrzelony w swoim gabinecie.
Osobami, które nie wierzą w samobójstwo prezesa Sworowskiego są dziennikarz Bartek Milik oraz wielce atrakcyjna pani major „Abwery” Marta.
Ludzi, którzy mogliby życzyć Sworowskiemu śmierci jest cała plejada- od ministra skarbu Szarawarskiego, który podejrzewał swojego podwładnego o romans z żoną, kogoś, kto tego samego dnia, kiedy zginął prezes wykonał duży numer na giełdzie, po jakieś zaszłości biznesowe. Kiedy dzięki Milikowi sprawie nie ukręcono łba i nie potraktowano jako samobójstwo kolejnym łatwym celem do oskarżenia o morderstwo była kochanka Witolda. A później – Marta z ABW, która znała oboje i przez jakiś czas była kochanką Sworowskiego.

Formacja trójkąta to jedna z podstawowych formacji klasycznej analizy technicznej, dzięki którym można wyznaczać trendy giełdowe. W tej powieści układów trójkątnych między ludźmi też znajdziemy niemało.

Kto odstrzelił prezesa giełdy? Ktoś na zlecenie zazdrosnego męża na ministerialnym stołku, mafia, obcy wywiad, a może własne służb specjalne III RP.
Praktycznie do samego finału będziecie mieć wątpliwości bo akcja będzie się całkiem atrakcyjne zapętlać.

Tytuł: Formacja trójkąta
Autor: 

Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: październik 2013

Książka jest dostępna w księgarni internetowej platon24.pl

10/09/2016 02:44:00 PM

Dla niej wszystko - Mariusz Zielke

Dla niej wszystko - Mariusz Zielke
Z książka tą wiąże się wielce skomplikowana historia, która skłoniła/zmusiła Autora do napisania jej… jeszcze raz.
Znam tylko dwa przypadki, w których pisarz tworzy swoje skończone i gotowe do wydania lub wydane działo ponownie.
Pierwszym jest „Flet z mandragory” Waldemara Łysiaka, który po latach od napisania pierwszej wersji (powstałej w 1978, wydanej w 1981 roku) postanowił bodajże w latach 90 napisać ją od nowa, bo rytm poprzedniej wersji uznał za niewłaściwy. Nie mogę znaleźć wywiadu, w którym o tym mówił, ale dość dokładnie to zapamiętałem, bo powieści Łysiaka uwielbiam (odwrotnie proporcjonalnie do Jego działalności publicystycznej – jedyne, w czym się zgadzałem z Łysiakiem –publicystą to protest przeciw agresji NATO na Jugosławię).
Drugim przypadkiem jest "Dla niej wszystko" Mariusza Zielke. Szczegóły powstania książki oraz, co nie mniej ważne, możliwość jej pobrania  (i to za darmo) znajdziecie na stronie Autora.
Powieść osadzona jest, jak to zwykle u Mariusza Zielke, w realiach współczesnej Polski.
Daniel Wais – zamożny biznesmen z Sopotu, produkujący zabawki i maskotki, nieco „przespał” kryzys na rynku, co doprowadziło do  mocnego wyhamowanie działalności i zagrożenia utratą płynności finansowej.
Wais ma piękną żonę Annę, studiującą córkę Elizę i 14- letniego syna Michała, ale życie rodzinne nieco kuleje z powodu pełnego zaangażowania Daniela w sprawy firmy.
Jego konkurent z branży, niejaki Pałucki uważa Daniela za sprawcę wszystkich swoich nieszczęść , oskarża o kradzieże pomysłów, podkupowanie pracowników itd.
To pierwszy ze śmiertelnych wrogów głównego bohatera. Jakby tego było mało pojawia się lobbysta, powiązany z Grupa Doradczą Wenecja, proponujący współpracę. Grupa oferuje ze swojej strony pełne wsparcie i usuwanie wszelkich przeszkód w prowadzeniu biznesu. Od problemów z Urzędem Skarbowym i innymi państwowymi instytucjami, przez odzyskiwanie płatności od nierzetelnych kontrahentów, zapewnienie dogodnych kredytów na preferencyjnych warunkach aż po przekonanie przedstawicieli przestępczości zorganizowanej, aby proponowała „ochronę” komu innemu, a Waisa zostawiła w świętym spokoju. Szeroki wachlarz usług nie jest tani – lobbyści oczekują kwoty 1 mln. euro.
Wais odrzuca propozycję, ale po wyjściu przedstawiciela "Wenecji" - Arkadiusza Hausbergera znajduje na fotelu w swoim gabinecie zeszłoroczną gazetę z dwoma artykułami na okładce.
Jeden dotyczy zamordowania przez mafię znanego biznesmena.
Drugi – zaginięcia Marty Furman, 17- letniej dziewczyny z Trójmiasta.
I co ciekawe to ta ostatnia informacja wywołuje przerażenie Waisa – wygląda na to, że wie o tej sprawie nieco więcej niż inni.
W prowadzeniu interesów pomaga biznesmenowi jego przyjaciel – Paweł Rozmus. Przystojny, zaangażowany przyjaciel domu. Za sprawy wymagające wiedzy i kontaktów „specjalnych” odpowiada Biernat – emerytowany jubiler, o zaskakujących kontaktach i możliwościach.
Kilka dni po odmowie współpracy z „Wenecją”,  podczas spaceru z psem porwana zostaje Anna Wais.
Porywacze żądają 1 miliona euro, co dokładnie pokrywa się z kwotą jakiej oczekiwali lobbyści.
Okazuje się że w firmie Waisa jest „kret” donoszący Grupie Doradczej .
Do akcji poszukiwania porwanej Anny wkracza grupa dochodzeniowo- śledcza pod kierownictwem nadkomisarz Moniki Lankosz znanej jako „Gruba Mona”. Mona jest jednym z najinteligentniejszych oficerów Policji nowego pokolenia, w wykrywaniu sprawców ciężkich przestępstw nie ma sobie równych.
Pani nadkomisarz zaczyna analizować sytuację i zauważa, że w najbliższym otoczeniu Waisa każdy ma jakieś ponure tajemnice.
Stara się ustalić, kto stoi za porwaniem Anny Wais, podejrzewając wszystkich z Danielem Waisem i Elizą Wais włącznie.
Dodatkowo nie wszystkim wewnątrz Policji są w smak sukcesy pani nadkomisarz. Dołączając do tego dziwne powiązania Komendanta Głównego Policji (i potencjalnego szefa MSW w jednym) z gangsterami sytuacja Grubej Mony jest nie do pozazdroszczenia. Okazuje się że sprawy porwań  i morderstw porwanych mają dłuższą historię niż zakładano - opus operandi jest podobny. Pojawiają w związku z tym personalia ludzi w jakiś sposób związanych z obecną sprawą….
A i tak Mariusz Zielke pokieruje narracją w taki sposób, że wszystko to, co wydaje się nam prawie pewne, nie będzie na końcu tej powieści funta kłaków warte :-D

Tytuł: Dla niej wszystko
Autor: Mariusz Zielke
Wydawnictwo:  było i Autor ma nadzieję, że kiedy już wygra procesy sądowe, to znów będzie
Data wydania: wrzesień 2016
Liczba stron: 482





1/19/2016 07:36:00 PM

Sędzia - Mariusz Zielke

Sędzia - Mariusz Zielke
"...Prawo jest jak ogrodzenie - gad zawsze się prześlizgnie, lew przeskoczy, a bydło pozostanie tam, gdzie jego miejsce.." - "Sędzia" Mariusz Zielke str 20
Książka będąca pozornie fikcją literacką, w rzeczywistości, zgodnie z deklaracją Autora jest opisem systemu, który w Polsce działa i ma się dobrze.
Bohaterami książki są biznesmen Adam Bodnar oraz dziennikarz Kuba Zimny, który, jak można domniemywać z tekstu jest w pewnym sensie alter ego Autora.
Otóż, Adam Bodnar prowadzi ze swoim przyjacielem znakomicie prosperującą firmę leasingową.
W pewnym momencie dostaje od prezesa jednego z banków propozycje nie do odrzucenia sprzedaży swojej firmy za........  1/7 wartości.
Z zaznaczeniem, że nie przyjęcie owej "atrakcyjnej"  oferty będzie miało dla Bodnara bardzo przykre skutki.
Jako, że firma jest prowadzona uczciwie właściciel Selacu ani myśli o sprzedaży.
I wtedy zaczynają się zapowiedziane nieprzyjemności.
Do Kuby Zimnego zgłasza się tajemniczy informator, przekazujący bardzo wiarygodne dokumenty, że firma Bodnara nie jest tak uczciwa, za jaką się ją powszechnie uważa i że właściciel naciął inwestorów na bagatela.... 300 baniek.
Kuba dzwoni do Bodnara, ten jednak nie ma ochoty odpowiadać na zarzuty, bo wie, że jest niewinny.
Zimny publikuje artykuł w oparciu o dokumenty przekazane przez informatora.
Na Bodnara spadają wszelkie plagi egipskie, łącznie z oskarżeniami nie tylko o malwersacje finansowe ale i molestowanie seksualne pracownicy.
Pomocy ma mu udzielić prawnicza sława, a sędzią ma być największy ekspert od spraw upadłości firm.
Właściciel Selacu z wiarą w prawo i sprawiedliwość idzie do sądu,skąd wychodzi jako.... podejrzany.
Trafia do aresztu śledczego.
Kuba Zimny zaczyna się orientować, że cała sprawa zbyt dobrze wygląda, żeby nie śmierdzieć.
Dalsza część intrygi jest coraz bardziej interesująca.
Pan Prezes Polskiego Banku Gospodarczego jest byłym słuchaczem szkoły w Kiejkutach i Legionowie, gdzie przed 1989 była szkoła Służby Bezpieczeństwa.
Ma sporo kontaktów z tamtych czasów, więc zrobienie z kogoś gwałciciela, pedofila czy chorego psychicznie frustrata jest proste jak konstrukcja cepa.
Kto jest jeszcze zaangażowany w wywłaszczenie Bodnara, czy dzisiejsi wrogowie są jutrzejszymi przyjaciółmi i odwrotnie, przeczytajcie sami.
Przeraża mnie osobiście tylko jedno - a jeżeli to prawda, tylko zapakowana tak, aby nie narazić się na proces o zniesławienie?
Tak przynajmniej twierdzi Mariusz Zielke.

http://platon24.pl/ksiazki/sedzia-93571/ 
http://platon24.pl

11/17/2015 05:43:00 PM

„Człowiek, który musiał umrzeć” Mariusza Zielke

„Człowiek, który musiał umrzeć” Mariusza Zielke

Dziennikarz Jarosław Stanowski ma obsesję na punkcie wielkiego i wpływowego polskiego biznesmena Romana Wolaka. Zarzuca mu współpracę z SB, korumpowanie wysokich urzędników państwowych, słowem ma go za przedstawiciela układu.
Nie mogąc opublikować swoich artykułów w Polsce twierdzi, że to właśnie Wolak nie pozwala zrobić tego gazetom, grożąc wycofaniem reklam z tych periodyków, które zdecydują się opublikować teksty Stanowskiego.
Wysyła więc swoje artykuły do dziennikarza w Szwecji, który zasłynął z ujawnienia przekrętów w szwedzkich służbach specjalnych.
Niedługo później Stanowski popełnia samobójstwo, które jest odbierane w Polsce jako konsekwencja wizyty „seryjnego samobójcy”.
Sven Olsson, który nie zareagował wcześniej na maila od Stanowskiego decyduje się przyjechać do Polski i podjęć próbę wyjaśnienia samobójstwa kolegi "po fachu" oraz zweryfikować informacje o Wolaku.
Po kilku dniach Olsson ginie w zamachu terrorystycznym zorganizowanym przez wcześniej nieznaną nikomu bojówkę neonazistów. Kolejny przypadek ?
Do akcji włącza się była współpracowniczka i kochanka Olssona, nieco socjopatyczna agentka supertajnego oddziału szwedzkich służb specjalnych, która pomagała wcześniej Szwedowi w ujawnieniu nieprawidłowości w służbach.
Książka o znakomitej „czytalności”, częste zmiany akcji i nietypowi bohaterowie pozytywni.
Jeżeli lubicie thrillery polityczne, osnute w polskiej rzeczywistości - przeczytajcie.
Jedno co mnie zaniepokoiło w tej pozycji to to, że jest to już druga tego typu powieść napisana przez dziennikarza śledczego, który z niewyjaśnionych przyczyn wylatuje z głównego obiegu po napisaniu krytycznych artykułów ujawniających afery.
Jest sporo podobieństw pomiędzy „Człowiekiem, który musiał umrzeć” a serią „Sejf” napisaną przez..…  Tomasza Sekielskiego.
I tak sobie myślę, że coś za dużo tych zbieżności, a piszą to ludzie, którzy potrafią szukać i mają odpowiednie źródła informacji.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 To czytają Saudyjskie Wielbłądy , Blogger