Druga połowa IX wieku – Marchia Hiszpańska.
To nie jest dobry czas dla potężnego państwa, jakie pozostawił swoim spadkobiercom Karol Wielki.
Jego potomkowie zawzięcie walczą o prymat, a chęć posiadania jak najbardziej rozległych terytoriów przysłania im konieczność zadbania o to, co już mają.
Ofiarą takiej polityki jest starożytne, założone jeszcze przez Fenicjan, a później będące rzymską kolonią miasto Barcino, które stało się w okresie późniejszym Barceloną. Współczesnym trudno sobie wyobrazić to przepiękne miasto jako zapuszczoną mieścinę, w której żyje, a właściwie wegetuje 1500 osób.
Do sporów lokalnych możnowładców dochodzą jeszcze najazdy Saracenów, którzy z sąsiedniego Emiratu Kordoby najeżdżają regularnie miasta Marchii.
Zmienić ową nieciekawą sytuację ma młody, pochodzący z dobrej rodziny ambitny Frodoi. Wstępując do stanu duchownego, liczy, że za zasługi dla kościoła arcybiskup nada mu jakieś miłe, dostatnie biskupstwo. Owszem, tiarę biskupią ma szansę otrzymać, ale wrogowie frankońskiego rodu Rairan za wszelką cenę chcą pogrążyć młodego przedstawiciela tego rodu. Arcybiskup Hinkmar przychyla się do głosów nieprzyjaciół Frodi’a, ale uważa, że jest on znakomitym kandydatem na stanowisko biskupa Barcelony i niechętni mu ludzie mogą bardzo się zawieść. Znając go jeszcze jako kleryka, widzi we Frodoi’u potencjał na solidnego lidera lokalnej społeczności, mimo że będąc Frankiem będzie musiał przekonać zamieszkujących Barcelonę Gotów do swojej osoby.
Do wyprawy osadników przyłączają się rożne, barwne postacie. Ostatni potomkowie znakomitego rodu de Tenes, cudem ocaleni z ataku wrogów jako dzieci czy młoda karczmarka Eliza z mocno szemranym mężem Galim.
O sukcesie lub porażce młodego biskupa zadecyduje, czy uda mu się do siebie przekonać jednąz najważniejszych postaci miasta – Godę,która, tak jak jej przodkinie jest uważana jest za „ducha Barcelony”.
Książka napisana żywym językiem, bohaterowie wyraziści, choć niektórym postacie pozytywnych bohaterów mogą służyć za powód do poczucia „obrazy uczuć religijnych”.
Fabuła bardzo spójna i autorowi w sprytny sposób udało się połączyć powieść sensacyjną z elementami romantycznymi z duża dawką rzetelnej wiedzy historycznej.
Większość występujących w niej postaci oraz wydarzeń są autentyczne, co w moich oczach znacząco podnosi wartość tej świetnie napisanej książki. Pozostaje mi jedynie życzyć przyjemnej lektury, ponieważ miłośnicy powieści spod znaku „płaszcza i szpady” w najlepszym wydaniu nie poczują się rozczarowani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych