Na planecie Dżudda, gdzie technika wojenna jest na
poziomie kawalerii i armat pojawią się Obcy.
Mimo oficjalnej neutralności wspierają jeden z krajów
- Farję, w walkach z Wysokimi - plemieniem żyjącym w
wysokich, niedostępnych górach.
Dla każdego następcy Tronu Smoka wyprawa przeciwko
Wysokim jest nie tylko patriotycznym obowiązkiem, tylko w ten
sposób mogą wykazać, że są godni, aby zostać kolejnym władcą - Szamarem.
Obcy nie robią tego bezinteresownie - Dżudda jest
dostawcą czarsu - rośliny, z której Obcy produkują tytułowe "łzy
diabła"a najkrótszy szlak wiodący do miasta, gdzie mogą mieszkać
Obcy wiedzie przez ziemie tolaka Wysokich.
Trzech kuzynów królewskiego rodu - następca
Tronu Smoka książę Izzat, książę Malik i książę Amniat wyruszają na test
męskości, aby podążyć szlakiem przodków.
Jednak walki z Wysokimi kończą się z reguły sukcesem li
tylko propagandowym - nikt nigdy tak naprawdę w górach nie wygrał.
Ambitni młodzieńcy chcą to zmienić mając po raz pierwszy
do dyspozycji śmigłowce Chinook, Black Hawk
i inne wynalazki technologii Obcych.
Nazwy brzmią znajomo? I tak powinno być, gdyż Obcymi są..... Ziemianie.
Na kartach powieści pojawia się również Znajda, człowiek,
który został odnaleziony przez wieśniaków w dolinie rzeki. Nie pamięta kim
jest, ani skąd się wziął.
Przez zbieg różnych wypadków zostają włączony do oddziału
Skorpionów - bojowników o wolność Farji.
Czym są "łzy diabła" kim okaże się
Znajda, czy przyjaciele są nimi naprawdę, czy można ufać Obcym?
Tego dowiecie się z tej pasjonującej powieści, która
będzie Was trzymać w napięciu i niepewności do ostatniej strony.
Jeżeli znajdziecie jakiś podobieństwa do zdarzeń, faktów
bądź krajobrazów...... to może nie być przypadek :-D Warto zastanowić
się dlaczego Autorka na początku książki
wyraża podziękowania grupie wojskowych, w tym operatorom 1.Pułku Specjalnego
Komandosów z Lublińca.
Dodatkowo - wypadałoby się dowiedzieć, kim jest
Autorka, poza tym, że jest pisarką świetnej fantastyki.
Porucznik Magdalena Kozak jest lekarzem wojskowym i.... "misjonarką" która brała udział w dwóch
turach PKW Afganistan. Podczas misji była ranna.
Poza tym skoczkiem spadochronowy, instruktorem i
sędzią strzeleckim.
Czyli nie ma co kręcić nosem, że się niewiasta do
fantastyki militarnej zabiera - jest o lata świetlne lepszym fachowcem "w realu" niż Jej krytycy :-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych