Stanowią one (przynajmniej w świecie powieści sensacyjnych i szpiegowskich) synonim pracy w służbach specjalnych. Nic nie widziałem, nic nie słyszałem i nic nie powiem. Rzeźba ta znajduje się w Japonii, w świątyni Tōshōgū w Nikkō. Powstała w siedemnastym wieku, jej twórcą jest Hidari Jingoro. Jednak mało kto wie, że na rzeźbie znajduje się również czwarta małpa - Shizaru - „nie czynię nic złego”.
Zabójca Czwartej Małpy, bo taki pseudonim przyjął przyjął seryjny morderca, spędza od kilku lat sen z powiek detektywów Portera i Nasha. Siedem ofiar, których uszy i oczy dostarczane są w bardzo eleganckich pudełeczkach. Zarówno jeden, jak i drugi organ, ofiary tracą za życia. Są to młode kobiety, których ojcowie są zaangażowani w jakiś sposób w przestępczość na dużą skalę – głownie przekręty finansowe.
Pewnego dnia dochodzi do wypadku drogowego. Ginie w nim mężczyzna, który na przy sobie ucho kolejnej ofiary oraz pamiętnik. Kierowca autobusu, który potrącił śmiertelnie owego człowieka, twierdzi, że ten rzucił mu się pod koła. Czyżby koniec działalności „Zabójcy Czwartej Małpy”?
I tak i nie, ponieważ jest jeszcze jedna ofiara, której trzeba uratować życie. Znajdujące się w pudełku ucho należy do 15-letniej córki zamożnego biznesmena Arthura Talbota, serdecznego kolegi burmistrza i innych miejskich notabli. Do córki z nieprawego łoża, o której „legalna rodzina” nic nie wiedziała przez cały ten czas.
Lektura pamiętnika oraz drobiazgi znajdujące się w kieszeniach mężczyzny mają naprowadzić na ślad uprowadzonej dziewczyny.
Jednak, czy Autor, aż tak chce sobie ułatwić, pracę, że seryjny morderca ginie na pierwszych stronach książki? Co powoduje taki a nie inny dobór ofiar? Co kryje przeszłość "Zabójcy Czwartej Małpy”, która zawarta jest w pamiętniku?
Do ostatniej strony książka nie przestanie Was zaskakiwać, a samo zakończenie daje asumpt do oczekiwania kolejnego tomu.
Już na niego czekam, żeby nie przesadzać z zachwytami nad tym thrillerem :-)
Czwarta małpa to mocna, świetnie napisana i przetłumaczona pozycja.
Cykl: Sam Porter
Autor: J.D. Baker
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: kwiecień 2018
Liczba stron: 432
Lubię mroczne książki, ciekawe czy mi się spodoba po przeczytaniu jej.
OdpowiedzUsuńAneta -spodoba Ci się - tego jestem prawie pewien.
UsuńThrillery to nie moja bajka aczkolwiek po tej recenzji mnie pozytywnie zaskoczyłaś! Wydaje sie byc bardzo ciekawe i wciągające! :)
OdpowiedzUsuńJustyna - ja lubię ten gatunek i twierdzę, że "Czwarta małpa" nie odstaje od klasyki, którą dla mnie są książki Thomasa Harrisa ("Milczenie owiec", "Czerwony smok")
UsuńLubię takie pozycje, a ta recenzja jeszcze bardziej zachęca mnie do sięgnięcia po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńBeata - jak już pisałem w komentarzach - dla mnie, gdyby ktoś mi powiedział, że to książka Thomasa Harrisa - uwierzyłbym :-)
UsuńMotyw czwartek małpy jest świetny! Przynajmniej mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuńMotyw ciekawy, a i książka wciągająca.
UsuńJa tam w ogóle nie wiem nawet nie wiem co to małpa :P
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się na idealną dla mnie (nie tylko przez małpę w tytule), więc narobiłam sobie na nią właśnie potwornego wręcz apetytu :)
Czyli w totalu będzie pięć Małp - jedna czytająca, a cztery czytane :-D
UsuńAle mi narobiłaś smaka! Uwielbiam, jak recenzja tak wprowadza w klimat, że już przebieram nóżkami, aż dorwę książkę w swoje ręce :)
OdpowiedzUsuńHania - czyta się naprawdę świetnie i szybko. Duża w tym zasługa tłumacza, bo od Niego zależy, czy książka, nawet świetna w oryginale będzie równie dobra po polsku.
Usuńjest to wspaniały thriller,zdecydowanie polecam
OdpowiedzUsuńfantastyczna treść,bardzo się wczułam w czytanie ,super :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobra książka,dobre opisy,zaskoczenie i psychopatyczny morderca :)
OdpowiedzUsuńmorderca i jego zagadki i tajemnice,super książka :)
OdpowiedzUsuń