Tym razem, znany z poprzedniej powieści Macieja Siembiedy - 444 przemiły i niezwykle skuteczny w swoich działaniach, Jakub Kania ma za zadanie odnaleźć na Dolnym Śląsku grób zamordowanych przez Niemców podczas II Wojny Światowej, szlifierzy diamentów z Amsterdamu.
Po sukcesach, które odnosił jako prokurator IPN, oraz będąc osobą cieszącą się zaufaniem środowisk żydowskich, Kuba prowadzi poszukiwania jako pracownik Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem, pracując dla jego komórki od zadań „specjalnych” i skomplikowanych.
Oficjalnie sponsorzy tych poszukiwań chcą godnie upamiętnić swoich poległych kolegów po fachu, ale jak to często bywa z „godnym upamiętnianiem poległych" sprawa ma drugie dno.
Przy jednym z zamordowanych ma znajdować się coś, co da szansę na fantastyczny zarobek znalazcy.
Dlatego część „oficjalna” czyli odnalezienie miejsca pochówku należy do zadań Kuby, natomiast nielegalna ekshumacja (niezgodna z zasadami judaizmu) ma być przeprowadzona przez wynajętych ludzi w tym rosyjskiego „biznesmena”, którego brat specjalizował się w dostawach „krwawych diamentów” z Sierra Leone.
Do działań, które mają utrudnić życie Kani zatrudniono również byłego dyrektora IPN, wielkiego „miłośnika” talentów Jakuba – Wiesława Palucha.
W grze bierze udział również córka brigadefuhrera SS - Edyta Rhode, poszukująca sławnego skarbu niesławnego generała SS – Schmelta, który za okradanie III Rzeszy został skazany na śmierć i.... dorobił się jeszcze dwóch kolejnych... aktów zgonu.
Podróżując w czasie i przestrzeni śledzimy losy tajemniczego Johana Pinto, który nie jest Johanem Pinto, gdyż w pierwszej scenie kupuje od fałszerza dokumentów w Amsterdamie papiery na to nazwisko.
Bardzo wciągająca, pełna niespodzianek fabuła i zaskakujące zwroty akcji to znak firmowy Macieja Siembiedy, a czas wydania idealnie wpisuje się w aktualny konflikt polsko - izraelski.
Serdecznie polecam.
Tytuł: Miejsce i imię
Cykl: Jakub Kania
Autor: Maciej Siembieda
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: marzec 2018
Po sukcesach, które odnosił jako prokurator IPN, oraz będąc osobą cieszącą się zaufaniem środowisk żydowskich, Kuba prowadzi poszukiwania jako pracownik Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem, pracując dla jego komórki od zadań „specjalnych” i skomplikowanych.
Oficjalnie sponsorzy tych poszukiwań chcą godnie upamiętnić swoich poległych kolegów po fachu, ale jak to często bywa z „godnym upamiętnianiem poległych" sprawa ma drugie dno.
Przy jednym z zamordowanych ma znajdować się coś, co da szansę na fantastyczny zarobek znalazcy.
Dlatego część „oficjalna” czyli odnalezienie miejsca pochówku należy do zadań Kuby, natomiast nielegalna ekshumacja (niezgodna z zasadami judaizmu) ma być przeprowadzona przez wynajętych ludzi w tym rosyjskiego „biznesmena”, którego brat specjalizował się w dostawach „krwawych diamentów” z Sierra Leone.
Do działań, które mają utrudnić życie Kani zatrudniono również byłego dyrektora IPN, wielkiego „miłośnika” talentów Jakuba – Wiesława Palucha.
W grze bierze udział również córka brigadefuhrera SS - Edyta Rhode, poszukująca sławnego skarbu niesławnego generała SS – Schmelta, który za okradanie III Rzeszy został skazany na śmierć i.... dorobił się jeszcze dwóch kolejnych... aktów zgonu.
Podróżując w czasie i przestrzeni śledzimy losy tajemniczego Johana Pinto, który nie jest Johanem Pinto, gdyż w pierwszej scenie kupuje od fałszerza dokumentów w Amsterdamie papiery na to nazwisko.
Bardzo wciągająca, pełna niespodzianek fabuła i zaskakujące zwroty akcji to znak firmowy Macieja Siembiedy, a czas wydania idealnie wpisuje się w aktualny konflikt polsko - izraelski.
Serdecznie polecam.
Tytuł: Miejsce i imię
Cykl: Jakub Kania
Autor: Maciej Siembieda
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: marzec 2018
Zapowiada się ciekawie :) To wyzwanie napisać dobry historyczny kryminał.
OdpowiedzUsuńEwa - co ważne, pan Maciej "przemyca" całkiem pokaźną liczbę faktów historycznych, a wiedzę na temat diamentów czerpał z niezgorszego źródła - człowieka, który posiadał kopalnię diamentów w Sierra Leone.
UsuńNie znam autora, ale skoro wciąga i zaskakuje, to znaczy, że jest to coś ciekawego. Tym bardziej, że wydawnictwo Wielka Litera rzadko zawodzi.
OdpowiedzUsuńAutor nie jest "debiutantem" jako pisarz. Napisał m.in. doskonałą "444" i ....kilkaset artykułów (w tym dla paryskiej "Kultury") i reportaży. Pióro ma lekkie i wyćwiczone, a sama fabuła przemyślana i logicznie poprowadzona.
UsuńWłaśnie skończyłem lekturę "444", jestem zachwycony tym jak @maciejsiembieda potrafi sprawnie przenosić czytelnika między wątkami. Wielkie brawa dla niego! Premiera nowej książki jest dzisiaj? Jestem ciekaw kolejnych przygód Kani, widzę że recenzje dobrze zapowiadają książkę :)
OdpowiedzUsuńKris-jak podobała Ci się pierwsza cześć, to druga spodoba Ci się z pewnością.
Usuń