Nowa, absolutnie genialna książka Adama Przechrzty.
Na początku XX wieku, w Warszawie, ale nie tylko w niej, bo i w pozostałych stolicach Imperium Rosyjskiego pojawiają się enklawy, w których obowiązują inne prawa fizyki. Stanowią one raj dla magów i alchemików.
Oczywiście, jeżeli przeżyją spotkanie ze stworami z innego wymiaru, co proste nie jest :-)
Wymaga wielkiej odwagi, pomysłowości oraz…srebra, ponieważ tylko ostrza pokryte tym metalem, lub srebrne kule są w stanie przemówić do rozsądku lokalnej faunie.
W tym uniwersum srebro jest dwukrotnie droższe od platyny, dlatego, że rozrost enklaw są w stanie zatrzymać tylko wykonane z tego kruszcu kraty.
Naszym przewodnikiem po tym świecie jest licencjonowany alchemik, syn powstańca z 1863 roku Olaf Arnoldowicz Rudnicki oraz poznany w enklawie „porucznik żandarmerii” który okazuje się w rzeczywistości pułkownikiem elitarnego pułku gwardii Jego Imperatorskiej Mości Cara Wszechrusi grafem Aleksandrem Samarinem.
Do naszej zacnej kompanii dołącza tajemnicza Anastazja, która nie jest do końca człowiekiem z naszego wymiaru.
Olaf Arnoldowicz zostaje uwikłany, wbrew swojej woli, w wielką politykę imperialną i zamiast zjednać sobie przyjaciół (uratował życie bojowców PPS –Nowi Sztyletnicy od pewnej śmierci na szafocie a także podjął się leczenia syna Jego Wysokości Cara i odnosi na tym polu sukcesy) zyskuje tylko coraz to nowych przeciwników, którzy to za wszelką cenę chcą się pozbyć poczciwego aptekarza i alchemika w jednym.
Kto i dlaczego wypuszcza „pseudopotwory” ze strefy, kim są tajemniczy Potępieni, czy magowie doprowadzą do przejścia potęg z innego wymiaru do naszego – dowiecie się z lektury tej pasjonującej powieści.
Nie tylko świetnie skonstruowana intryga, ale i walory poznawcze tej książki są warte zauważenia.
Autor, wykładowca akademicki, doktor nauk humanistycznych, pasjonat wiedzy o służbach specjalnych, znawca okinawskiego karate oraz sztuki walki nożem wprowadza do swoich książek sporą dawkę rzetelnej wiedzy historycznej.
Przykład? A ilu z Was wie, kim był Jan Gottlieb Bloch lub czym była tajna żandarmeria Komitetu Centralnego Narodowego (KCN) zwana sztyletnikami?
Dlatego warto czytać wszystkie książki Adama Przechrzty, ze szczególnym uwzględnieniem.... przypisów :-D
Na początku XX wieku, w Warszawie, ale nie tylko w niej, bo i w pozostałych stolicach Imperium Rosyjskiego pojawiają się enklawy, w których obowiązują inne prawa fizyki. Stanowią one raj dla magów i alchemików.
Oczywiście, jeżeli przeżyją spotkanie ze stworami z innego wymiaru, co proste nie jest :-)
Wymaga wielkiej odwagi, pomysłowości oraz…srebra, ponieważ tylko ostrza pokryte tym metalem, lub srebrne kule są w stanie przemówić do rozsądku lokalnej faunie.
W tym uniwersum srebro jest dwukrotnie droższe od platyny, dlatego, że rozrost enklaw są w stanie zatrzymać tylko wykonane z tego kruszcu kraty.
Naszym przewodnikiem po tym świecie jest licencjonowany alchemik, syn powstańca z 1863 roku Olaf Arnoldowicz Rudnicki oraz poznany w enklawie „porucznik żandarmerii” który okazuje się w rzeczywistości pułkownikiem elitarnego pułku gwardii Jego Imperatorskiej Mości Cara Wszechrusi grafem Aleksandrem Samarinem.
Do naszej zacnej kompanii dołącza tajemnicza Anastazja, która nie jest do końca człowiekiem z naszego wymiaru.
Olaf Arnoldowicz zostaje uwikłany, wbrew swojej woli, w wielką politykę imperialną i zamiast zjednać sobie przyjaciół (uratował życie bojowców PPS –Nowi Sztyletnicy od pewnej śmierci na szafocie a także podjął się leczenia syna Jego Wysokości Cara i odnosi na tym polu sukcesy) zyskuje tylko coraz to nowych przeciwników, którzy to za wszelką cenę chcą się pozbyć poczciwego aptekarza i alchemika w jednym.
Kto i dlaczego wypuszcza „pseudopotwory” ze strefy, kim są tajemniczy Potępieni, czy magowie doprowadzą do przejścia potęg z innego wymiaru do naszego – dowiecie się z lektury tej pasjonującej powieści.
Nie tylko świetnie skonstruowana intryga, ale i walory poznawcze tej książki są warte zauważenia.
Autor, wykładowca akademicki, doktor nauk humanistycznych, pasjonat wiedzy o służbach specjalnych, znawca okinawskiego karate oraz sztuki walki nożem wprowadza do swoich książek sporą dawkę rzetelnej wiedzy historycznej.
Przykład? A ilu z Was wie, kim był Jan Gottlieb Bloch lub czym była tajna żandarmeria Komitetu Centralnego Narodowego (KCN) zwana sztyletnikami?
Dlatego warto czytać wszystkie książki Adama Przechrzty, ze szczególnym uwzględnieniem.... przypisów :-D
Ostatnio wpisałem 'Adepta' na listę.
OdpowiedzUsuńKtórą z książek z Twojej półki fantastyki uważasz za najlepszą?
Nie było jeszcze u Ciebie recenzji Rothfussa, Sandersona czy Grzędowicza? Masz w planach?
Podróże - jak tylko uda mi się dokonać niemożliwego, czyli wyrobić się z recenzjami książek, to pewnie tak :-)
UsuńTop of the top fantastyki i fantasy to dla mnie zdecydowanie David Weber, John Ringo, Joe Abercrombie. Z Polaków - Magdalena Kozak, Jacek Piekara, Andrzej Ziemiański i oczywiście Adam Przechrzta. A teraz na tapecie W.E.B Griffin (3 książki z 2 serii), Tom Carew i "Dżihad!" (książka, której szukałem bardzo długo - o żołnierzach SAS-u w Afganie za czasów okupacji radzieckiej) "Plutopia" "Klawisze" itd.
Dzięki wielkie! :)))
OdpowiedzUsuń