Literacki hardcore. Jedyna książka, którą napisał Michael Herr - korespondent wojenny w Wietnamie i współscenarzysta „Czasu apokalipsy”. Historia opowiadana w atmosferze przesyconej dymem z marihuany, opium i haszyszu z dodatkiem odoru zwłok, strachu, oparów białego fosforu zwanego „Willy Peter”, spalin, potu, „Agenta Orange” i wszechobecnego napalmu.
Kraina 19-letnich czy 20-letnich starców, którzy widzieli już wszystko, tworzących, jak napisał Autor:
Nie ma tu nic o bohaterstwie, poświęceniu dla Ojczyzny (obowiązkowo przez duże "O"), patriotyzmie i innych „izmach” przepełniających książki autorów, którzy nie tylko realnej bitwy, ale nawet bliskiego zaplecza frontu nie widzieli z odległości mniejszej niż kilkaset kilometrów.
Jest za to dużo o strachu, bólu i poczuciu bezsensu:
Pewnie stary Prusak miał rację, tylko należy pamiętać o konsekwencjach tych „innych środków”.
Ci, którzy podejmują takie decyzje nie pojawiają się za często w miejscach, gdzie zupełnie inni ludzie ponoszą konsekwencje ich czynów, a jak coś pójdzie źle, to politycy zawsze znajdą drogę na Zaleszczyki.
Podczas lektury nasunął mi się jeszcze jeden cytat, ale tym razem dotyczący korespondentów wojennych. To też klasyk - Fryderyk Nietzsche:
Tytuł: Depesze
Tytuł oryginału: Dispatches
Autor: Michael Herr
Tłumaczenie: Krzysztof Majer
Wydawnictwo: Karakter
Data wydania: 2016
Liczba stron: 280
Kraina 19-letnich czy 20-letnich starców, którzy widzieli już wszystko, tworzących, jak napisał Autor:
”…Mieszankę mieliśmy tam niesamowitą: początkujący święci, zaawansowani psychopaci, nieświadomi lirycy i tępe, podłe sqrvysyny, którym cały rozum poszedł w kark…”.To nie jest lektura na leniwe niedzielne popołudnie i zdecydowanie nie polecam jej ludziom o słabych nerwach i wrażliwych żołądkach. Nadmiar wyobraźni plastycznej też może przynieść niepożądane skutki. Przy tej książce „Cienka, czerwona linia” Jamesa Jonesa jawi się jako lektura dla cnotliwych pensjonarek.
Nie ma tu nic o bohaterstwie, poświęceniu dla Ojczyzny (obowiązkowo przez duże "O"), patriotyzmie i innych „izmach” przepełniających książki autorów, którzy nie tylko realnej bitwy, ale nawet bliskiego zaplecza frontu nie widzieli z odległości mniejszej niż kilkaset kilometrów.
Jest za to dużo o strachu, bólu i poczuciu bezsensu:
”…Jak nie napi…lają tamci, to napi…lają nasi. Jedyna różnica, to w kogo pierd…nie, czyli, qrva, żadna różnica…”.O młodych chłopakach, którzy wracali na kolejne tury bo nie potrafili się odnaleźć w rodzinnych domach. Wracali do Wietnamu, ku uldze własnej i najbliższych. Bo jak znaleźć poczucie sensu w czymś, co Autor postrzega jako:
„…Czasem człowiek stawał jak wryty, totalna dezorientacja, zero wskazówek i myślał: Gdzie jak qrva, jestem?, to był jakiś nienaturalny styk Wschodu z Zachodem, opłacony kalifornijski korytarz w głąb Azji, który sobie wyrąbaliśmy, wypaliliśmy, a potem już nikt nie pamiętał, po co…”.Jest to jedna z tych książek, która powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich „genetycznych patriotów”, Ministrów Wojny i innych polityków, uznających za swoje credo myśl Clausewitza, że „wojna jest jedynie kontynuacją polityki innymi środkami”.
Pewnie stary Prusak miał rację, tylko należy pamiętać o konsekwencjach tych „innych środków”.
Ci, którzy podejmują takie decyzje nie pojawiają się za często w miejscach, gdzie zupełnie inni ludzie ponoszą konsekwencje ich czynów, a jak coś pójdzie źle, to politycy zawsze znajdą drogę na Zaleszczyki.
Podczas lektury nasunął mi się jeszcze jeden cytat, ale tym razem dotyczący korespondentów wojennych. To też klasyk - Fryderyk Nietzsche:
”Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy na ciebie.”Potwierdzeniem słuszności wyboru tego cytatu są losy Wojciecha Jagielskiego czy Krzysztofa Millera.
Tytuł: Depesze
Tytuł oryginału: Dispatches
Autor: Michael Herr
Tłumaczenie: Krzysztof Majer
Wydawnictwo: Karakter
Data wydania: 2016
Liczba stron: 280
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych