9/27/2015 08:49:00 AM

Najemnik - John Geddes

Podobnie jak "Karbala" Marcina Górki i Piotra Głuchowskiego czy "Misjonarze z Dywanowa" Władysława Zdanowicza, książka ukazuje czasy operacji "Iraqi Freedom"
Tym razem jest to autobiograficzna opowieść  o życiu w Iraku przedstawiciela PMC (private military contractor) czyli mówiąc po ludzku, bez amerykańskich metafor - najemnika.
Jest to szalenie dojrzałe spojrzenie brytyjskiego chorążego, ex-komandosa elitarnego Special Air Service. Faceta, który wie dlaczego i po co pojechał do Iraku.
John Geddes nie jest, mającym na to mniejszy lub większy wpływ, żołnierzem wysłanym do Iraku przez swój Rząd
Autor pokazuje życie zawodowca, wysokiej klasy specjalisty z zakresu sztuki wojennej, któremu specjalna komórka SAS pomaga znaleźć nowy pomysł na siebie po odejściu na wojskową emeryturę. 
W Iraku przez pewien czas pracuje jako "one man commando" zajmując się ochroną ekip filmowych przyjeżdżających do tego kraju.
Podróżuje "autostradą śmierci" z Mutlaa w Kuwejcie do Basry w Iraku.
Oprócz opisu szalenie dynamicznych scen walk, w których sam bierze udział, opowiada o przygodach swoich kolegów po klindze, ale także o zachowaniu sił zbrojnych poszczególnych krajów okupujących Irak.
Po przeczytaniu tej książki zrozumiecie za co Irakijczycy tak bardzo "kochają" Amerykanów.
Jest tam sporo informacji o tym, jak powstawał, a właściwie reaktywował się, system wojsk najemnych.
Podobno pierwsi najemnicy służyli już w armii Aleksandra Macedońskiego.
Mówiąc szczerze książka zainspirowała mnie do pogłębienia swojej wiedzy na ten temat, a w głowie powstaje mi kolejny post na temat współczesnych wojsk najemnych.
Pozycję polecam wszystkim, którzy interesują się światem współczesnym, szczególnie konfliktami na Bliskim Wschodzie.
Gwarantuję, że po przeczytaniu "Najemnika" znajdziecie odpowiedzi na różne pytania, ale też pojawią się nowe.
Przykład ? Kontyngent brytyjski w Iraku w czasach opisywanych przez Geddesa szacowany był na 8500 żołnierzy, wojska PMC liczyły 30000 osób.



4 komentarze:

  1. A czy bedziesz tak dobrym i dodasz, czy czytujesz jeszcze analogowo czy juz na czytnikach?
    Uprosci mi to sprawe poszukiwania...
    Dziekuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałem na zwykłych kartkach, których szelest bardzo lubię :)
      Tytuł oryginału Highway to Hell

      Usuń
  2. Ksiaka jest swietna.
    Zaluje, ze "Karbala" nie jest w podobnym stylu. Wiem, reportaz, dokument :)
    Nie doczytalam jej do konca, wymiekklam przy dyskusji z forum jakiegostam.

    A co z filmem?

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 To czytają Saudyjskie Wielbłądy , Blogger