Są kraje do których chętnie wracamy, widoki, które nawet po wielu latach stają nam przed oczyma wywołując w sercu uczucie tęsknoty. I są smaki, których się nie zapomina. Smaki intensywne, intrygujące swą odmiennością, a jednak jakby skądś znajome.
Takie właśnie są "Smaki Izraela". Książka Nidy Degutiene, która właśnie pojawiła się w księgarniach wywołała szereg wspomnień.
Znowu zapragnęliśmy zjeść gdzieś w ulicznej knajpce wyśmienity hummus, o który od lat toczy się kulinarna wojna między Izraelem a Libanem. Zatęskniliśmy za aromatycznym czulentem i dżemem figowym, a przed oczami stanęły nam ruiny Masady i niesamowity widok rozciągający się ze wzgórza. Przypomniał nam się smak placków pieczonych przez Roniego Kalderona gdzieś na pustyni Negew i odwiedziny w kibucach, gdzie delektowaliśmy się wyśmienitymi gefilte fisz.
Podczas pobytów w Izraelu nie interesowałam się jeszcze gotowaniem, kuchnia zawsze była w naszym domu królestwem mojego Męża. Nie zanotowałam więc wówczas żadnych przepisów, teraz tego żałuję, bo przecież kuchnia jest częścią kultury każdego narodu, a ja miałam to na wyciągnięcie ręki.
Dla nas "Smaki Izraela" mają więc szczególną wartość. Nie tylko przywołują przepiękne wspomnienia, ale też pozwalają delektować się kuchnią żydowską z domowym zaciszu czy to w Polsce czy też na Bliskim Wschodzie.
Kuchnia izraelska jest kuchnią bardzo złożoną, mieszają się w niej wpływy kulinarne Sefardyjczyków, Aszkenazyjczyków, Żydów z Jemenu i innych krajów Bliskiego Wschodu. Setki lat życia w rozsianych po całym świecie diasporach zaowocowały niezwykłym bogactwem smaków, a wszystko to przy jednoczesnym przestrzeganiu zasad koszerności.
Licząca niemal 300 stron i przepięknie ilustrowana autorskimi zdjęciami książka Nidy Degutiene wprowadza nas w ten magiczny świat współczesnej kuchni izraelskiej widzianej oczami obcokrajowca. Autorka nie zapomina także o historii poszczególnych potraw, wyjaśniając z jakiego regionu pochodzą. Znajdziemy więc tutaj m.in. przepisy na pastę z orzechów włoskich i papryki muhamara, która jest chlubą Żydów syryjskich, kieszonki z bakłażana z nadzieniem z indyka wywodzące się z kuchni Żydów węgierskich, a także szereg receptur pochodzących od Litwaków (Żydów litewskich).
Przygotowanie zdecydowanej większości z ponad 100 zaprezentowanych w "Smakach Izraela" potraw jest niezwykle proste nawet dla początkujących kucharzy, a dodatkowe komentarze i porady jeszcze bardziej ułatwiają nam zadanie. Nie ma też konieczności poszukiwania trudno dostępnych produktów, większość niezbędnych składników kupicie w najbliższym sklepie.
Wszystkie te przepisy na prawdziwe rarytasy kuchni izraelskiej zostały podzielone na kilka działów:
- meze i przekąski
- śniadanie
- sałatki
- zupy
- mięsa
- ryby
- street food
- dania wegetariańskie
- zapiekanki i placki
- wypieki
- dodatki
Każdy przepis został oznaczony symbolem "wskazującym święto żydowskie związane z daną potrawą". Znajdziemy więc tutaj klasyczne potrawy przyrządzane na Rosz Haszana (żydowski Nowy Rok), Szabas, Chanukę (Święto Świateł), Purim (Święto Losów), Szawuot (Święto Żniw), Sukot (Święto Namiotów) i Pesach.
Całość przeplatają interesujące felietony dotyczące tradycji i świąt żydowskich
Miłym akcentem jest umieszczenie w książce przepisu na faszerowaną rybę po żydowsku wg receptury wywodzącej się z Polski. Przypuszczam, że wiele osób czytając "Smaki Izraela" będzie mocno zaskoczonych, że potrawy które od lat goszczą na naszych stołach mają rodowód żydowski.
Na koniec kilka ciekawostek o Autorce tej niezwykłej książki. Nida spędziła w Izraelu pięć lat (2009-2014), towarzysząc swojemu mężowi, który pełnił funkcję ambasadora Litwy w Izraelu i Afryce Południowej. Biegle włada czterema językami w tym także językiem polskim, a w latach 2014-2015 była członkiem zarządu mieszczącej się w Warszawie spółki Euroapteka należącej do grupy kapitałowej Euroapotheca.
Jesienią Nida Degutiene planuje serię spotkań z polskimi Czytelnikami :)
Takie właśnie są "Smaki Izraela". Książka Nidy Degutiene, która właśnie pojawiła się w księgarniach wywołała szereg wspomnień.
Znowu zapragnęliśmy zjeść gdzieś w ulicznej knajpce wyśmienity hummus, o który od lat toczy się kulinarna wojna między Izraelem a Libanem. Zatęskniliśmy za aromatycznym czulentem i dżemem figowym, a przed oczami stanęły nam ruiny Masady i niesamowity widok rozciągający się ze wzgórza. Przypomniał nam się smak placków pieczonych przez Roniego Kalderona gdzieś na pustyni Negew i odwiedziny w kibucach, gdzie delektowaliśmy się wyśmienitymi gefilte fisz.
Podczas pobytów w Izraelu nie interesowałam się jeszcze gotowaniem, kuchnia zawsze była w naszym domu królestwem mojego Męża. Nie zanotowałam więc wówczas żadnych przepisów, teraz tego żałuję, bo przecież kuchnia jest częścią kultury każdego narodu, a ja miałam to na wyciągnięcie ręki.
Dla nas "Smaki Izraela" mają więc szczególną wartość. Nie tylko przywołują przepiękne wspomnienia, ale też pozwalają delektować się kuchnią żydowską z domowym zaciszu czy to w Polsce czy też na Bliskim Wschodzie.
Kuchnia izraelska jest kuchnią bardzo złożoną, mieszają się w niej wpływy kulinarne Sefardyjczyków, Aszkenazyjczyków, Żydów z Jemenu i innych krajów Bliskiego Wschodu. Setki lat życia w rozsianych po całym świecie diasporach zaowocowały niezwykłym bogactwem smaków, a wszystko to przy jednoczesnym przestrzeganiu zasad koszerności.
Licząca niemal 300 stron i przepięknie ilustrowana autorskimi zdjęciami książka Nidy Degutiene wprowadza nas w ten magiczny świat współczesnej kuchni izraelskiej widzianej oczami obcokrajowca. Autorka nie zapomina także o historii poszczególnych potraw, wyjaśniając z jakiego regionu pochodzą. Znajdziemy więc tutaj m.in. przepisy na pastę z orzechów włoskich i papryki muhamara, która jest chlubą Żydów syryjskich, kieszonki z bakłażana z nadzieniem z indyka wywodzące się z kuchni Żydów węgierskich, a także szereg receptur pochodzących od Litwaków (Żydów litewskich).
Przygotowanie zdecydowanej większości z ponad 100 zaprezentowanych w "Smakach Izraela" potraw jest niezwykle proste nawet dla początkujących kucharzy, a dodatkowe komentarze i porady jeszcze bardziej ułatwiają nam zadanie. Nie ma też konieczności poszukiwania trudno dostępnych produktów, większość niezbędnych składników kupicie w najbliższym sklepie.
Wszystkie te przepisy na prawdziwe rarytasy kuchni izraelskiej zostały podzielone na kilka działów:
- meze i przekąski
- śniadanie
- sałatki
- zupy
- mięsa
- ryby
- street food
- dania wegetariańskie
- zapiekanki i placki
- wypieki
- dodatki
Każdy przepis został oznaczony symbolem "wskazującym święto żydowskie związane z daną potrawą". Znajdziemy więc tutaj klasyczne potrawy przyrządzane na Rosz Haszana (żydowski Nowy Rok), Szabas, Chanukę (Święto Świateł), Purim (Święto Losów), Szawuot (Święto Żniw), Sukot (Święto Namiotów) i Pesach.
Całość przeplatają interesujące felietony dotyczące tradycji i świąt żydowskich
Miłym akcentem jest umieszczenie w książce przepisu na faszerowaną rybę po żydowsku wg receptury wywodzącej się z Polski. Przypuszczam, że wiele osób czytając "Smaki Izraela" będzie mocno zaskoczonych, że potrawy które od lat goszczą na naszych stołach mają rodowód żydowski.
Na koniec kilka ciekawostek o Autorce tej niezwykłej książki. Nida spędziła w Izraelu pięć lat (2009-2014), towarzysząc swojemu mężowi, który pełnił funkcję ambasadora Litwy w Izraelu i Afryce Południowej. Biegle włada czterema językami w tym także językiem polskim, a w latach 2014-2015 była członkiem zarządu mieszczącej się w Warszawie spółki Euroapteka należącej do grupy kapitałowej Euroapotheca.
Jesienią Nida Degutiene planuje serię spotkań z polskimi Czytelnikami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych