12/15/2016 02:51:00 PM

Młot i krzyż. Nowa historia wikingów - Robert Ferguson

Jak w życiu codziennym ważny jest marketing i promocja - to doskonale wiecie z własnych doświadczeń. Często autopromocja pomaga pojawić się na szczytach władzy miernotom, a wstydliwe epizody z ich życiorysów zostają zatuszowane. Podobnie sprawa ma się w przypadku firm, państw czy narodów. Przykładem może być Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska, której dosięgnął „czarny PR” i jej brutalne metody prowadzenia biznesu są powszechnie znane, ale już działania nie mniej brutalnej firmy, jaką była Holenderska Kompania Wschodnioindyjska tak popularne nie są. 

Wikingowie mają dobrą prasę. Jak to ujął jeden z historyków nie wymienionych z nazwiska, ale cytowany w książce:
 „Wikingowie są traktowani jako długowłosi turyści, którzy od czasu do czasu poturbowali lekko miejscowych”. 
Takiego szczęścia nie mieli na przykład Wandalowie, którzy do języków europejskich trafili jako synonim bezmyślnego niszczenia, mimo, że ich metody działania od najazdów Wikingów specjalnie się nie różniły.
Robert Ferguson stara się przedstawić świat Wikingów pozbawiony całej lukrowanej, romantycznej otoczki. Przeprowadzona przez niego rzetelna analiza źródeł piśmienniczych, archeologicznych czy dendrologicznych oraz badania nad tym okresem umożliwiają czytelnikowi bliższe poznanie kultury, wierzeń oraz praw, jakie były częścią  życia obecnych Szwedów, Norwegów i Duńczyków. 
Autor próbuje przybliżyć kwestie tak skomplikowane jak różnorodność datowania początków i końca czasów wikińskich. Bo jak się okazuje, to nie tylko najeżdżani mieszkańcy Wysp Brytyjskich mają różne wersje i koncepcje, a także datowanie tego okresu. Wydarzenie ważne z ich punktu widzenia dla historyków skandynawskich są mało znaczące, a i wśród nich dochodzi do rozbieżności. Wikingowie duńscy, norwescy czy szwedzcy, mimo wspólnej nazwy mieli różne kierunki wypraw - od Wysp Brytyjskich przez Amerykę Północną po Morze Czarne i Bałtyk.
Arcyciekawe są kwestie prawne oraz związane z nim zasady postępowania. Otóż rabunek, był karygodny, jeżeli odbywał się skrycie, natomiast jeżeli odbywało sie to otwarcie i właściciel majątku miał szansę na obronę, to już sprawa była zupełnie czysta :-)
Patrząc przez ten pryzmat dochodzę do wniosku, że nowe założenie obecnego Rządu o zasadach pobierania  składek na ZUS opiera się na tych samych zasadach co prawo Wikingów – wiesz, że Cię oskubią, więc masz możliwość się bronić :-) 
Pewnie podobnie skutecznie jak ubodzy wieśniacy podczas najazdu Wikingów :-D.
Podobnie rzecz miała się w przypadku zabójstw. Jeżeli doszło do takiego zdarzenia, sprawca musiał o tym powiadomić pierwszą napotkaną osobę, nie dalej niż w trzecim mijanym domu. Do dwóch pierwszych nie musiał wchodzić, jeżeli mieszkali tam krewni zabitego. Jeżeli mieszkali i w trzecim – cóż, pech. Jednak nie zgłoszenie takiego faktu było karane wyjątkowo surowo, natomiast zabójstwo zgłoszone kończyło się najczęściej wypłatą odszkodowania (głowszczyzny).
Autor przedstawia również powody, jakimi kierowali się Wikingowie w swej wyjątkowej niechęci do chrześcijaństwa oraz jak postępowała chrystianizacja Skandynawii.
Oczywiście wszelkie zbrodnie popełnione przez Wikingów były szeroko opisywane przez kronikarzy i mnichów, a najazdy na klasztory i kościoły w Wielkiej Brytanii traktowane były jako boska kara za grzechy ówczesnego kleru, takie jak np. swoboda obyczajów. Natomiast o mordach i zbrodniach  popełnianych przez ogarniętych misją ewangelizacyjną misjonarzy – już raczej pisano niewiele. 
Bo i po co, skoro poganie byli traktowani jako bezrozumne zwierzęta i za spożywanie mięsa w czasie Wielkiego Posty, kremację zmarłych zgodnie z obyczajami przodków bądź kultywowanie starych obrzędów kara stosowana przez „miłosiernych” wyznawców chrześcijaństwa była tylko jedna - śmierć i to niekiedy poprzedzona torturami.
Dzieło doskonale udokumentowane, dające możliwość zgłębienia wiedzy na temat kultury, wierzeń tradycji oraz sposobów funkcjonowania Wikingów w okresie ich potęgi.
Serdecznie polecam, nie tylko historykom.  

Tytuł: Młot i krzyż. Nowa historia wikingów
Autor: Robert Ferguson
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania polskiego: wrzesień 2016
Liczba stron: 408

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 To czytają Saudyjskie Wielbłądy , Blogger