7/02/2018 08:33:00 AM

Mgły Avalonu - Marion Zimmer Bradley

Legendami arturiańskimi zajmowało się bardzo wielu pisarzy i reżyserów filmowych. Powstawały na ich kanwie różne wersje - od hiperrealistycznych, gdzie Morgiana była osóbką, która w obecnych czasach znalazłaby przytulny kąt w szpitalu psychiatrycznym, a Merlin był niewiele mniej szalonym naukowcem i kuglarzem, potrafiącym wykorzystywać swoją wiedzę do mamienia maluczkich. po moją ulubioną wersję „Monty Python i Święty Graal” gdzie poziom absurdu był po prostu... pythonowski. Punkt widzenia, przedstawiany w tych opowieściach pominął chyba tylko to, co na temat wydarzeń sądził koń Artura czy Lancelota.

„Mgły Avalonu” są w moim pojęciu wypośrodkowane – ani nie pozbawione realizmu, ani pewnego bajkowego rytu, bez którego sagi arturiańskie nie mają głębszego sensu. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia najważniejszych kobiet w życiu króla Artura – początki to relacja matki Igriany, a później jego siostry i... nie tylko - Morgiany.
Znakomicie prowadzona historia, która nie znuży Was przez całe 1100 stron z kawałkiem. Przenikający się świat Brytanii ze światem Avalonu, który jest równie realistyczny, jak ten który znamy. Łagodność druidów i pewna pobożność zderza się z zaborczością kapłanów nowej religii przy ich całkowitej niechęci do przyjmowania innego punktu widzenia niż linia wyznaczona przez azjatyckiego Wieloboga. To, że w legendach Jezus z Nazaretu wraz ze swym przybranym ojcem Józefem był gościem druidów oraz to, że szanował owych „kolegów po fachu” jest dla księży epoki Kamelotu nie do przyjęcia, Podobnie jak w czasach współczesnych uznawanie innego punktu widzenia niż wypracowany na podstawie totalnie skompromitowanych przez naukę mądrości Ojców i Doktorów Kościoła np.
"Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów."
(św. Tomasz z Akwinu) 
Znakomita, solidna pod względem badań materiałów źródłowych, a jednocześnie świetnie napisana historia o czasach potęgi i chwały Brytanii. Szkoda, że na nasze ziemie nie dotarli w wystarczającej liczbie Rzymianie, dzięki którym rozwinęłoby się piśmiennictwo i byłaby szansa na polską wersję tego typu sagi. I może udałoby się ją ocalić od zapomnienia, nie tak jak historię z początku XI w. kiedy nastąpił bunt przeciwko nowym porządkom znany jako „reakcja pogańska”. Może polski król Bolesław II Wielki nie był postacią tak intrygującą jak legendarny Artur, ale z nieznanych powodów zwany jest „Zapomnianym”.
Wiadomo – historię piszą zwycięzcy....


Tytuł: Mgły Avalonu
Autor: Marion Zimmer Bradley
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: czerwiec 2018
Ilość stron: 1160

1 komentarz:

  1. Czytałam tę książkę jakiś czas temu i byłam zachwycona. Uwielbiam tego typu powieści bo kocham legendy i podania. Fascynujacy temat. Ukochana Wielka Brytania. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 To czytają Saudyjskie Wielbłądy , Blogger