Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść historyczna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą powieść historyczna. Pokaż wszystkie posty

1/02/2019 03:41:00 AM

Śmierć Frajerom. Tajemnica skarbu Ala Capone - Grzegorz Kalinowski

Śmierć Frajerom. Tajemnica skarbu Ala Capone - Grzegorz Kalinowski
Upór aspiranta Denhela oraz fałszywe zeznania Franka Wcisły, które miały pogrążyć Heńka Wlazłę i miały poważne konsekwencje dla działań kapitana Beniowskiego wymusiły decyzję o „zniknięciu” naszego bohatera.

Oficjalnie zginął w lawinie razem z agentem Kempeitai, panem Murkamą. Dzięki znakomicie przygotowanym przez warszawskich fałszerzy dokumentom na scenie pojawia się Henry Haas, Polak niemieckiego pochodzenia. Heniek- „Henry” na pokładzie liniowca „Majestic” udaje się do Stanów Zjednoczonych, gdzie w Chicago ma przejąć zarządzanie firmą produkującą kasy pancerne, a będącą przykrywką „Dwójki”. Interes według dokumentacji finansowej idzie znakomicie, a dyrektor oddziału – kostyczny Niemiec Felix Magath ma przez trzy miesiące nauczyć Henrego prowadzenia biznesu. Jednak znajdujący się w wyjątkowo nieciekawej okolicy magazyn, posiadający jedynie dwóch pracowników – kierowców ciężarówek, w którym nie pojawiają się żadni klienci wydaje się dość dziwny. Pewnego pięknego dnia znika pan Magath, a w „zastępstwie” pojawia się w zakładzie dwóch nowojorskich gangsterów. Okazuje się, że kasy pancerne są „darami” dla ważnych postaci w policji, ratuszu i wymiarze sprawiedliwości, a faktyczny dochód firmy pochodzi z łamania 18 poprawki do konstytucji USA, czyli zakazu sprzedaży alkoholu. Heniek, ratując życie swoje i swoich pracowników „utylizuje” gangsterów. I w ten sposób z kasiarza, który zrezygnował z fachu na rzecz uczciwego życia wkracza w świat gangów chicagowskich, gdzie króluje Al Capone.
Dzięki splotowi wydarzeń i „sztywnemu” charakterowi Wlazły-Haasa, staje się się on jednym z ulubieńców „króla Chicago”. Dostaje” licencję” na prowadzenie wódczanego biznesu, ale w zamian musi brać udział w niektórych „przedsięwzięciach” Ala. Jednak pobyt w USA to nie tylko gangsterskie interesy, ale i okazja do zwiedzania tego ogromnego kraju, także, a może przede wszystkim – knajp, kabaretów oraz uczestnictwo w ważnych wydarzeniach sportowych.
Romanse Henrego w pewnym momencie wpędzają go w poważne kłopoty i musi w ekspresowym tempie ewakuować się do Warszawy. Tam czeka go kilka niezałatwionych spraw – w tym najważniejsza. Dorwać zdrajcę i potencjalnego mordercę matki. A także wyprostowania kilku spraw rodzinnych. W tym pomogą mu kumple, bo jak powiedział Jack „Machine Gun” McGurn - „Kumple to grunt”.
Oczywiście – to nie jedyne nawiązanie do współczesności, choć tym razem Autor „egzaminuje” Czytelników ze znajomości kina światowego i krajowego. Co do kodu w kinie polskim – przyznaje się do tego w posłowiu, natomiast skojarzenie tytułów rozdziałów jak „ Człowiek z blizną”, „Wielki Gatsby” i inne pozostawia już inwencji Czytelników.

Tytuł: Śmierć frajerom. Tajemnica skarbu Ala Capone
Cykl: Śmierć frajerom, tom 3
Autor: Grzegorz Kalinowski
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: listopad 2016
Ilość stron: 608

1/02/2019 03:22:00 AM

Śmierć Frajerom. Złota maska - Grzegorz Kalinowski

Śmierć Frajerom. Złota maska - Grzegorz Kalinowski
Na udaną akcję przeprowadzoną przeciwko wywiadowi radzieckiemu (wspólnie z oficerem „Dwójki”- kapitanem Juliuszem Beniowskim, prywatnie przyjacielem Heńka Wcisło i synem inżyniera Beniowskiego) Sowieci odpowiedzieli krwawą zemstą. Zamordowali matkę Henia, panią Gertrudę, prawie zabili Franka Wlazło  oraz prawdopodobnie udało im się wykończyć kolejnego przyjaciela Henia – Antka Bożyczkę.

Zdarzenia te, oraz świadomość pełnej odpowiedzialności za losy babci oraz siostry Stefy skłoniły Heńka do zakończenia jakże obiecującej kariery kasiarza. Prowadzi w miarę stateczny żywot współwłaściciela zakładu samochodowego, ale natura niesie wilka do lasu. Wspiera „osobą własną” oraz... browningiem walki bojowców PPS z komunistami. Zakochany ze wzajemnością w pannie Leokadii, dzięki tej miłości zyskuje kolejnego śmiertelnego wroga. Aspirant Karol Denhel uważający się za „narzeczonego” panny Leokadii rozpoczyna prywatne śledztwo skierowane przeciwko Heńkowi. A że typ, choć antypatyczny i namolny, o niesamowicie wysokiej samoocenie, to potrafi być skutecznym i cierpliwym „hintem” a to może prowadzić do poważnych kłopotów nie tylko dla Heńka, ale i dla działań polskiej „Dwójki”.

Opowiadana w drugim tomie historia ma swój prapoczątek w roku 1797 i związek z tytułową złotą maską. Jaki, a to już musicie sami przeczytać. Heniek Wcisło stara się być porządnym obywatelem i odmawia współpracy ze swoim mistrzem i nauczycielem kasiarskiego fachu czyli „Szpicbródką”, ale nie chce być aż tak porządnym, żeby przyjąć ofertę Julka Beniowskiego i wstąpić w szeregi armii.
A że niniejszy tom obejmuje lata 1925-27 nie może zabraknąć udziału Heńka oraz jego przyjaciół w przewrocie majowym. I tu Autor poszerza nieco ogólną, lecz mocno niekompletną wiedzę przeciętnego czytelnika na temat tych wydarzeń, bo jak się okazuje nie był to zamach stanu tak bardzo prosty i bezkrwawy, jak większości z nas się wydaje.
Dołóżmy do tego przygody w Zakopanem, dwóch spolonizowanych Japończyków, co i gdzie ukąsiło podczas „pipi” Witkacego, warszawskie znakomite knajpy, szpicli, „Tatę-Tasiemkę”, piękne kobiety, mecze piłkarskie, seanse okultystyczne oraz miłe sercu każdego kiziora mordobicia - to mniej więcej będzie kanwa tej fantastycznie wymyślonej, lecz opartej w znacznym stopniu na mało znanych faktach opowieści. I nie można zapomnieć o ulubionych nawiązaniach do współczesności jak „mój szogunie” czy „tylko prawda cię wyzwoli”.
Po zakończeniu tej recenzji żwawo zabieram się do tomu III.

Tytuł: Śmierć frajerom. Złota maska
Cykl: Śmierć frajerom, tom 2
Autor: Grzegorz Kalinowski
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: listopad 2015
Ilość stron: 600

1/02/2019 03:05:00 AM

Śmierć frajerom - Grzegorz Kalinowski

Śmierć frajerom -  Grzegorz Kalinowski
To niezmiernie wciągająca historia Warszawy, po której od przewodnikiem od 10 sierpnia 1914 roku będzie bardzo obiecujący młody człowiek rodem z Woli.

Heniek Wcisło, syn szanowanego majstra i znamienitego ślusarza Władysława, członka PPS- Frakcji Rewolucyjnej, przyjaciela i towarzysza partyjnego Łukasza Siemiątkowskiego znanego jako „Tasiemka” (a w późniejszych czasach „Tata-Tasiemka”) objawi się nam jako bardzo rezolutny dziesięciolatek. Przedstawione w powieści przygody tego łebskiego „warsiawskiego cwaniaka” będą miały miejsce w wyjątkowo ciekawych czasach. Jak powszechnie wiadomo -” stare chińskie przysłowie” mówi, że to wcale ale to wcale nie jest dobrze, żeby w takich czasach się urodzić.
Nota bene 寧為太平犬,不做亂世人 „lepiej być psem [za] pokoju, niż człowiekiem w [czasach] chaosu” jest jedynym,któremu można przypisać „duchowe pokrewieństwo” z tym, co uznaje się za mądrość starożytnych mieszkańców Państwa Środka (zaczerpnięte z bloga Konrada Godlewskiego, publicysty i eksperta w tej materii).

Henio jest bardzo uzdolnionym chłopcem, któremu nauka teoretyczna raczej w głowę nie wchodzi, jednak wszelkiego typu urządzenia oraz wszelkie nowinki techniczne nie są mu obce, a po ojcu odziedziczył smykałkę do ślusarstwa. I pewnie gdyby urodził się w rodzinie bardziej zamożnej,  zostałby rozkosznie nudnym inżynierem, który zajmowałby się badaniami i rozwojem lub pracował w jakiejś szacownej fabryce, ale wtedy jego historia byłaby równie porywająca jak opisy przyrody w „Nad Niemnem”.

Na nasze szczęście Autor miał zupełnie inny pomysł na życie swojego bohatera. Mimo wysiłków inżyniera Beniowskiego, patrona i promotora ojca Henia, który przeniósł swą pozytywistyczną naturę na wspieranie rozwoju intelektualnego młodszego Wcisły okoliczności oraz żywiołowa natura chłopaka powiodły go w zupełnie inne, zdecydowanie bardziej porywające okoliczności. Dzięki znajomościom „na dzielnicy” zostaje członkiem gangu „szopenfeldziarzy” jako specjalista od otwierania kas pancernych i sejfów. Jest jednak znacznie mądrzejszy od innych, młodych amatorów cudzego dobra, czym zwraca na siebie uwagę pana Stanisława Antoniego Cichockiego.
„A kim,do diaska, jest ten Cichocki?” - pewnie w tym momencie pomyślało grono PT Czytelników owej recenzji. A może ksywa „Szpicbródka” powie Wam nieco więcej? I w tym momencie w głowach albo w uszach, pojawi się Wam motyw z filmu muzycznego „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”.
A co powiecie na to, że to postać ...absolutnie i całkowicie autentyczna? A teatr, a właściwe kabaret, przedstawiony w filmie jako „Czerwony Młyn” naprawdę nazywał się „Czarny Kot” i był „pralnią” dochodów „Króla Kasiarzy”.

Takich postaci jest w książce całkiem pokaźne stadko. Dowiecie się z niej w jaki sposób porucznik Władysław Broniewski otrzymał wysokie odznaczenie w wojnie z bolszewikami i jakie mogły być początki najbardziej znanego utworu poety „Bagnet na broń”. Walki w Kijowie i „oficerski patrol tramwajowy”, współpraca z polskim wywiadem oraz włamanie do najlepiej strzeżonego skarbca w Warszawie, jak zrobić w zrobić w„wała” krakowską Policję Państwową, romanse, szpiedzy, „warsiawska” chewra, Nalewki i wiele, wiele innych pasjonujących przygód i miejsc takich jak „Ziemiańska” „Oaza” czy u „Grubego Joska”.
Wiersz Wieniawy-Długoszowskiego o ówczesnym pułkowniku Sikorskim oraz fenomenalne nawiązania do wydarzeń współczesnych.
„A kto nas tu może podsłuchać- kelnerzy?” czy „kasa, misiu, kasa” to tylko wybrane przykłady dla zachęty do poszukiwań „perskiego oka” puszczonego przez Grzegorza Kalinowskiego w tej powieści.

Tytuł: Śmierć frajerom
Cykl: Śmierć frajerom, tom 1
Autor: Grzegorz Kalinowski
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: maj 2015
Ilość stron: 528

7/09/2017 04:33:00 PM

Jak zrujnować królową. Maria Antonina, skradzione diamenty i skandal, który zachwiał tronem Francji - Jonathan Beckman

Jak zrujnować królową. Maria Antonina, skradzione diamenty i skandal, który zachwiał tronem Francji - Jonathan Beckman
Koniec „ancien regime” czyli starych czasów dynastii Walezjuszó i Burbonów. Rewolucja Francuska to już kwestia najbliższej przyszłości. Ludwik XVI, zwany Ludwikiem Ostatnim i jego, według ówczesnych kryteriów, piękna żona – Maria Antonina Habsburg  lub jak kto woli - Maria Antonia Josefa Johanna von Österreich -  są, jak to w takich znamienitych rodach bywa, małżeństwem dynastycznym, w  którym to miłość, lub choćby wzajemna sympatia i szacunek, są uznawane za zbędne. Liczy się tylko dobro państwa i dynastii, ponieważ traktaty łatwiej jest złamać, jeśli nie idą za nimi węzły krwi.

Ale takie związki pozostawiają całkiem spore pole do manewru w życiu osobistym władców. Dzięki temu pojawiają się królewskie faworyty, kochankowie królowych (albo i odwrotne konfiguracje, w zależności od preferencji seksualnych niektórych władców).

Francja ostatniego Burbona jest krajem w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej. Utrzymywanie licznych armii, stojących na straży francuskich interesów poza jej granicami, sfora arystokracji, oczekującej sowitych apanaży  oraz klęski żywiołowe nie najlepiej wpływają na nastroje..

Jedna ze zubożałych potomkiń dynastii Walezjuszy – niejaka Jeanne de Saint –Remy postanawia „odzyskać utracone dobra", których rzekomo jej rodzina została pozbawiona. 
Osób, które podawały się za członków znakomitych rodów było we Francji, według ówczesnych badaczy „raptem” …75%  Hochsztaplerzy, oszuści, szpiedzy  oraz faktyczni arystokraci, których majątki rozpłynęły się w grach hazardowych, nietrafnych inwestycjach czy życiu na stopie znacznie przewyższającej dochody stanowili plagę tamtego okresu.

A i naiwni, bogaci lub w miarę bogaci, lecz przesadnie zachłanni przedstawiciele faktycznej arystokracji byli źródłem dochodów takich „szemranych" indywiduów.

Historia opowiedziana w tej książce dotyczy skandalu, który traktowany jak jako jeden z tych, który wpłynął na upadek Królestwa Francji i będąc kroplą przepełniającą czarę,  doprowadził do wybuchu Wielkiej Rewolucji Francuskiej. 

Książkę czyta się prawie tak dobrze jak dotyczącą tego samego wydarzenia powieść Aleksandra Dumasa „Naszyjnik królowej”.  Różnica polega na tym, że Dumas napisał powieść, a Jonathan Beckman – pozycję będącą literaturą faktu opartą na solidnych badaniach źródłowych.

Nie opiszę Wam szczegółowo jak przebiegała akcja, kto był w nią zaangażowany ani jak się skończyła. 
Podam tylko kilka detali dotyczących samego naszyjnika. Składał się z 650 diamentów, których obecna wartość szacowana jest przez Autora jako równowartość wyspy, którą kupił Johnny Deep i jeszcze miałby na kolejne... 53 takie same wyspy. Rodzina kardynała de Rohan, głównego „jelenia” w tej aferze dług wobec rodziny jubilera skoczyła spłacać pod koniec XIX wieku.


Tytuł: Jak zrujnować królową. Maria Antonina, skradzione diamenty i skandal, który zachwiał tronem Francji
Tytuł oryginału: How to Ruin a Queen: Marie Antoinette and the Diamond Necklace Affair
Autor: Jonathan Beckman
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: lipiec 2017
Liczba stron: 400

6/05/2017 09:27:00 AM

Wyklęty '48 - Dominik Kozar

Wyklęty '48 - Dominik Kozar
Dwóch wybitnych śledczych – Jan Wolak i Zygmunt Wieczorek zwany „Wiewiórem” próbuje ująć seryjnego mordercę. Przedwojenna Warszawa żyje ich pojedynkiem z nieuchwytnym przestępcą. To, kim są ofiary zbrodniarza jest dodatkowym motywatorem dla obu policjantów. Morduje on kobiety, które były w kochankami Wolaka. Znakiem rozpoznawczym zabójcy są serce i litera „W” wycięte na plecach zamordowanych kobiet. A potencjalnych ofiar jest niemało, ponieważ komisarz Wolak nie jest przesadnie monogamiczny.

Poszukiwania psychopaty przerywa Druga Wojna Światowa. Podczas okupacji „Wiewiór” trafia do KL Auschwitz i traci obie nogi. Komisarz Wolak podejmuje współpracę z Kripo, niemiecką policją kryminalną, gdzie wspólnie z innym, przedwojennym policjantem (Niemcem z pochodzenia) próbuje ująć zabójcę, który z równą skutecznością morduje Niemców jak i wysokich oficerów Armii Krajowej. Ta kooperacja prowadzi po wojnie do zaocznego wyroku śmierci za kolaborację z okupantem. Wolak wstępuje do oddziału partyzanckiego, który prowadzi walkę z „władzą ludową”. Oczekiwanie na to, że „przyjedzie Anders na białym koniu” nie sprawdzają się i w 1948 roku blisko 50- letni Wolak zaczyna odczuwać zmęczenie życiem „leśnego” i beznadziejnością prowadzonych działań.

W tym czasie w Warszawie „młody, a już zdolny” aparatczyk Nikodem Morawski, będący znakomitym prowokatorem Urzędu Bezpieczeństwa zajmującym się poszukiwaniem niezadowolonych z rządów komunistycznych obywateli PRL oraz jak wieść gminna niesie – wtyką Łubianki w aparacie partyjnym PPR, poznaje w nocnym lokalu piękną Wierę. Spędzają upojną noc. Jednak poranek jest koszmarem. Mocno skacowany Morawski budzi się obok zwłok Wiery. Na domiar złego Wiera okazuje się żoną wszechwładnego sekretarza Partii – Bolesława Makowskiego.
Na plecach Wiery wycięto... serce oraz literę „W”. Wygląda na to, że wojna nie zakończyła żywota seryjnego mordercy. Makowski, nie wierząc w sprawstwo Morawskiego (co nie przeszkadza mu w nakłonieniu usłużnego sędziego do wydania na Nikodema wyroku śmierci) żąda odnalezienia prawdziwego sprawcy. Jednak poziom śledczych, jakich ma do dyspozycji aparat partyjny nadaje się tylko do tępego bicia, wykorzystywania donosów i prześladowania tych, którzy nie mogą pogodzić się z faktem, że Polska została pozbawiona niepodległości a prawdziwa jej władza znajduje się na Kremlu. Do tego potrzebni mu są prawdziwi, doświadczeni policjanci. Nakazuje odnaleźć „Wiewióra” i Wolaka.
W tym samym czasie Edward Jastrzębski, porucznik UB, który czymś podpadł swojemu przełożonemu – szefowi Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego – Wincentemu Stasiakowi zostaje wysłany na prowincję, aby wesprzeć lokalne UB w rozbiciu „reakcyjnych leśnych band”. Jak się domyślacie – chodzi o oddział, w którym służy Wolak.
Dochodzi do sytuacji, gdzie wolą sekretarza Makowskiego współpracować ze sobą muszą „leśny bandyta i agent Gestapo” w jednym czyli Jan Wolak, pyskaty „Wiewiór", któremu niespecjalnie zależy na życiu, więc mówi to co myśli każdemu, z kim rozmawia i porucznik UB Jastrzębski.

To nie tylko bardzo ciekawie skonstruowany kryminał. To również bardzo udane studium Polski powojennej. Przedwojenni policjanci, posiadacze ziemscy, partyzanci antykomunistycznego podziemia, żołnierze LWP, ubecy i partyjni bonzowie. Jak radzić sobie w nowej rzeczywistości, gdzie nadzieja na powrót do czasów przedwojennych i niezawisłości od Moskwy jest nieziszczalnym marzeniem i zauważają to nawet ci najbardziej nieprzejednani i najwięksi optymiści. Jakoś trzeba sobie ułożyć życie w nowej, niespecjalnie przyjaznej rzeczywistości.
A pasjonujący pojedynek z seryjnym mordercą jest tylko wisienką na torcie.

 Tytuł: Wyklęty '48
Autor: Dominik Kozar
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: kwiecień 2017
Liczba stron: 640

6/04/2017 01:54:00 PM

Srebrny Orzeł - Ben Kane

Srebrny Orzeł -  Ben Kane
Zapomniany Legion, mimo udowodnienia partyjskim panom swojej przydatności jest w dalszym ciągu traktowany z dużą nieufnością i nadmierną brutalnością. Wszelkie kary są znacznie bardziej srogie niż w Rzymie czy wobec samych Partów. Naszym przyjaciołom nie ułatwia życia fakt, że kilku wyjątkowo wrednych legionistów odkryło prawdę o tym, kim są Romulus i Brennus. Tarkwiniusz, jako osoba zadająca się z byłymi niewolnikami też musi bacznie pilnować swoich pleców.
Walki ze Scytami stają się coraz bardziej zacięte. Tarkwiniusz zatraca swój wróżbiarski talent, przez co staje się mniej użyteczny dla partyjskiego wodza Pakorusa. To nie są najbardziej sprzyjające okoliczności, aby myśleć o ocaleniu życia i marzyć o powrocie do Rzymu. Przyjaciele zdani są wyłącznie na siebie.
Z wróżb Tarkwiniusza wynika, że tylko dwóch z nich wróci z krańca znanego świata.
Oprócz Scytów pojawia się nowy gracz- Hindusi. Czy uda się po raz kolejny przeżyć bitwę z dużo liczniejszym i lepiej wyekwipowanym wrogiem? Kto z naszej tróji bohaterów zginie i w jakich okolicznościach? Czy pozostali dwaj faktycznie wrócą na tereny Imperium? 


Fabiola, jest już wolną osobą, wykupił ją z Lupanaru i wywiózł z Rzymu do swojej posiadłości Marek Juniusz Brutus. Sam udał się do Galii, aby wspierać swojego mentora Cezara w walce z powstaniem Wercyngetoryksa.
Fabiola wdaje się w konflikt ze Scewolą – łowcą niewolników i zwolennikiem Pompejusza i musi uciekać do Rzymu, a później do ogarniętej powstaniem Galii, gdzie przebywa jedyna osoba, która może zapewnić jej bezpieczeństwo.
W samym Wiecznym Mieście dzieje się bardzo źle. Walki pomiędzy zwolennikami Publiusza Klodiusza Pulchera i Tytusa Anniusza Milona toczą się praktycznie wszędzie. Brakuje sił, które mogłyby uspokoić sytuację, ponieważ w Rzymie nie mają prawa stacjonować legiony. Jest to dobry czas dla Pompejusza, który tylko czeka, aż Senat zwróci się do niego z prośba o opanowanie sytuacji.
Jak potoczą się losy Fabioli? Czy odkryje, że jej ojcem jest Juliusz Cezar? Jak będzie przebiegać pierwsze spotkanie pięknej, młodej kobiety z nienasyconym na niewieście wdzięki Cezarem? Jak na przybycie kochanki zareaguje Brutus?


Tytuł:Srebrny Orzeł
Cykl: Kroniki Zapomnianego Legionu (tom 2)


Autor:
Arkadiusz Romanek
Wydawnictwo: Znak Horyzont  
Data wydania: lipiec 2015
Liczba stron: 624




5/30/2017 12:12:00 PM

Zapomniany legion - Ben Kane

Zapomniany legion - Ben Kane
Czasy triumwiratu w Rzymie nie są ani spokojne, ani bezpieczne.
Oficjalnie porozumienie Gnejusza Pompejusza, Gajusza Juliusza Cezara i Marka Krassusa ma zapewnić im przewagę nad innymi patrycjuszami oraz Senatem.
Jednak w rzeczywistości – szczególnie po śmierci córki Cezara, Julii, która była żoną Pompejusza pakt istnieje tylko w teorii. Wzajemna podejrzliwość, zazdrość i chęć przechytrzenia pozostałych zajmuje umysły wszystkich trzech triumwirów.

Przewodnikami po tych arcyciekawych czasach jest trójka bardzo nietypowych przyjaciół.
Tarkwiniusz, ostatni haruspik etruski, nienawidzi Rzymian za upadek swojego narodu oraz za śmierć mentora i przyjaciela. Brennus – galijski wojownik, który dostał się do rzymskiej niewoli i został sprzedany do szkoły gladiatorów, również nie ma za co kochać Rzymu i jego mieszkańców. Jedyny wśród nich rdzenny Rzymianin to Romulus, którego matka jest niewolnicą, a ojcem – Juliusz Cezar, który ją zgwałcił. Romulus i jego bliźniacza siostra Fabiola zostają sprzedani w wieku 13 lat. Romulus – do szkoły gladiatorów, a Fabiola do najbardziej ekskluzywnego rzymskiego burdelu – Lupanaru. Czy ta pozornie nic nie znacząca czwórka wpłynie na losy Imperium?

Fabiola zostaje kochanką wpływowego stronnika Cezara – niejakiego Brutusa.
Brennus i Romulus, po przypadkowym zabójstwie wroga Tarkwiniusza - ekwity Celiusza, uciekają do armii Marka Krassusa.
Tam właśnie nawiążą przyjaźń z Tarkwiniuszem.
Tarkwiniusz przepowiada klęskę armii Marka Krassusa w wojnie z Partami.
Bitwę z ponad 35 tysięcy legionistów przeżywa nie więcej niż 10 tysięcy.
Mają prostą alternatywę – albo zostaną na miejscu ukrzyżowani albo przyłączą się do partyjskiej armii w wojnie ze Scytami.
Tak daleko nie dotarł nigdy żaden rzymski legionista. To kraj świata znanego cywilizacji łacińskiej z wypraw Aleksandra Wielkiego.

Jakie bogowie, zarówno etruscy jak i galijscy, mają plany wobec naszych przyjaciół? Najwięcej wie na ten temat Tarkwiniusz jako znamienity etruski wróż. Brennus o swojej przyszłości usłyszał od sędziwego druida ze swojej wioski. Czy zrealizują swoje plany zemsty na znienawidzonych Rzymianach? Gall i Etrusk – hurtowo, a Romulus – tylko na dwóch gwałcicielach matki – byłym właścicielu Gemmelusie oraz, co stanowi „nieco” większe wyzwanie, na Juliuszu Cezarze.

Tytuł: Zapomniany legion
Cykl: Kroniki Zapomnianego Legionu (tom 1)


Autor:
Arkadiusz Romanek
Wydawnictwo: Znak Horyzont  
Data wydania: lipiec 2015
Liczba stron: 640

4/04/2017 09:44:00 AM

Czarny charakter - Łukasz Stachniak

Czarny charakter - Łukasz Stachniak
Drogi Czytelniku
Jeżeli lubisz „Złego” Tyrmanda, „Dobrego” Łysiaka to "Czarny charakter" jest w sam raz dla Ciebie

Historia warszawskiego półświatka, widziana oczyma dwóch chłopców, którzy poznali się przy okazji wizyty w.... burdelu, do którego Ładeczka Lajzera zaprowadził dziadek. Senior rodu zbierał haracze z domów publicznych na zlecenie „Taty Tasiemki” i „doktora Łokietka” - owianych złą sławą warszawskich gangusów .Tam Ładeczek poznał Innocentego zwanego ”Ineczkiem", który nie pamiętał, skąd jest ani kim jest, a w domu rozpusty mieszkał z łaski burdelmamy. Tą przyjaźń kilkuletnich ówcześnie chłopców możemy śledzić od momentu ich poznania się w tych dość niecodziennych okolicznościach, aż do czasów tuż powojennych. Już od najmłodszych lat przyjaciele szkolili się w bandyckim fachu, awansując na szczeblach szemranej kariery. Dorastali w okolicy, gdzie nawet miejscowi w pewne rewiry nie zapuszczali się po zmroku, a i policjant, jeśli był rozsądny i dbał o własne życie i zdrowie, nawet w dzień tam chadzać nie miał zwyczaju.
Tą częścią Warszawy żelazną ręką rządził Łukasz Siemiątkowski, znany jako „Tata Tasiemka” – dawny bojowiec PPS-u, postać znana i lubiana przez sanacyjne władze najwyższego szczebla. Jego prawą ręką był „Doktor Łokietek”, człowiek wykształcony w Szwajcarii, autentyczny doktor chemii, również bojownik PPS –u.
Haracz od prowadzonej działalności musiał płacić każdy, a jeżeli był równie głupi, co odważny, przekonywał się szybko, że ani życie, ani majątek nie były mu dane na zawsze.
Spory polityczne pomiędzy lewicą i prawicą nie toczyły się jedynie w Parlamencie. Bojówki obu stron, wyposażone w „sprzęt podręczny” taki jak kastety, noże, solidne pały czy brzytwy, zmagały się na ulicach Warszawy. Do strzelanin dochodziło rzadko, a w przypadku mniejszych burd (takich gdzie byli tylko ranni, lub niewielu zabitych), policja nie specjalnie angażowała się w dochodzenia.

W takich warunkach okrucieństwa i podziału na "swoich" i „frajerów” długo nie trzeba było się uczyć.
Pobicia, praca dla włamywaczy, później wymuszenia, a nawet morderstwa opisywane są przez Ładeczka jako rzeczy zwyczajne, codzienne i ani przez głowę mu nie przeszło coś, co nazywamy wyrzutami sumienia. Konieczność bezwzględnej walki o swoje, a potem obrona już zdobytej pozycji w przestępczym świecie utwardzały charaktery.
Sposób w jaki „Doktor Łokietek” budował swoje bandyckie imperium i jak wyglądało codzienne życie warszawskiej ferajny są opisane żywym, barwnym językiem.
Autor wprowadza słowa i zwroty, używane przez ówczesnych gangsterów w sposób płynny, dzięki temu już po kilkudziesięciu stronach sami biegle możemy posługiwać się tym językiem co pozytywnie wpływa na klimat opowieści.

Dzięki tej książce poznacie najważniejszych gangsterów XX – lecia międzywojennego łącznie ze sławetnym „Ślepym Maksem” Menachem Bornsztajnem i jego „Biurem próśb i podań” z moich ukochanych Bałut. Jedyne, czym Autor mi szpetnie podpadł, to fakt, że uraził mój patriotyzm lokalny. Nazwał bowiem przedwojenne Bałuty „największą wsią Europy”. Takiej obrazy przedwojenna łódzka chewra płazem by mu nie puściła, bo jak wiadomo nie od dzisiaj:
 „Bałuty i Chojny, to naród spokojny. 
Bez kija i noża nie podchodź do Bałuciorza
Mam nadzieję, że Łukasz Stachniak na tej powieści nie poprzestanie i że taki debiut doczeka się równie mocnej kontynuacji.

Tytuł: Czarny charakter

Autorzy:
Wydawnictwo: Znak Horyzont  
Data wydania: marzec 2017
Liczba stron: 512
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 To czytają Saudyjskie Wielbłądy , Blogger