Główną atrakcją hotelu Mitchell”s Inn jest...brak Wi-Fi oraz słaby, jeśli w ogóle zasięg telefonów komórkowych. Zimowa aura, ogień trzaskający w kominku, smaczne jedzenie oraz cisza i spokój zachęcają do zimowego pobytu w Catskills - górskiej, położonej w przepięknych lasach miejscowości.
Na weekendową ofertę hotelu skusiło się sporo osób, ale z racji szalejącej burzy śnieżnej dotarło ich niewielu: Gwen i Riley- przyjaciółki, które chcą odnowić swoje relacje, oraz zmierzyć się z traumą Riley, która była korespondentką w Afganistanie,
Ian i Lauren, którzy chcą spędzić razem miły weekend,
Mattthew i Dana – młody milioner i jego narzeczona, chcący odreagować stres związany z przygotowaniami do ślubu,
Henry i Beverly - małżeństwo w średnim wieku, które chce popracować nad swoimi nadwątlonymi relacjami
David- wzięty adwokat z Nowego Jorku,
Candice - pisarka, która chce w spokoju popracować nad swoją powieścią oraz
James i Bradley – właściciel hotelu i jego syn.
I wszystko wygląda z początku znakomicie- Wi-Fi faktycznie nie działa, telefony komórkowe milczą jak zaklęte, na dworze mróz, śnieg i las dookoła- nic, tylko cieszyć się swoim towarzystwem i korzystać z uroków miejsca. Jednak w nocy słychać krzyk oraz łoskot na schodach. Rano okazuje się, że Dana- narzeczona młodego milionera spadła ze schodów. Do tego- wichura połamała drzewa i odcięła prąd oraz linię telefoniczną. David podejrzewa, że Dana została zepchnięta ze schodów, ale wezwanie policji jest niemożliwe – nie ma łączności ze światem zewnętrznym, a drogi są nieprzejezdne. Jedyne, co można zrobić, to czekać. A że jest podejrzenie morderstwa- ciało Dany musi spoczywać, tam gdzie upadło, co nieco utrudnia poruszanie się po schodach.
I pewnie jakiś złośliwy Autor kryminałów zrobiłby następujący ruch – wszyscy podejrzewają wszystkich, wychodzą różne grzeszki z przeszłości, zarówno gości jak i obsługi hotelu, a po nerwowych dniach oczekiwania na policję i jej przybyciu okazuje się, że...był to zwykły wypadek, bo Dana miała np. niezdiagnozowaną epilepsję lub inną chorobę. Ale Shari Lapena jest Autorką solidną i żeby odsunąć podejrzenia o robienie sobie żartów z czytelników uśmierca kolejne osoby.
Kogo i w jakich okolicznościach? Tego nie zdradzę z oczywistych względów. Jednak próby odgadnięcia „kto zabił” będące główną rozrywką czytelników kryminałów są skazana na porażkę, za to w końcówce książki pojawi się „truskawka na torcie” jakby to powiedział niezrównany Tomasz Hajto.
Tytuł: Niechciany gość
Autor:. Shari Lapena
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: listopad 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych