12/29/2016 09:04:00 AM

Miasto dżinów. Rok w Delhi - William Dalrymple

To znakomita opowieść Szkota, mającego ogromną wiedzę o subkontynencie indyjskim oraz wielki sentyment do Indii i Pakistanu. Jako rasowy Brytyjczyk William Dalrymple ma pewien problem z tym, że ta dawna brytyjska kolonia nie jest już jednym państwem. To oczywiście żart, bo autor "Miasta dżinów" jest człowiekiem dogłębnie wykształconym, świetnym historykiem i pisarzem. 
Również jego pochodzenie  (jest synem sir Hew Hamilton-Dalrymple, 10 baroneta, Rycerza Wielkiego Krzyża Królewskiego Orderu Wiktorii, majora Grenadierów Gwardii w stanie spoczynku) nakłada określone wymogi. 
Pokrewieństwo z Virginią Woolf też wyznacza pewne standardy pisarskie :-D
Żona Williama Dalrymple - Olivia Fraser to także potomkini sławnego szkockiego rodu, Jej przodkiem był zastępca samego pułkownika wojsk Kompanii Wschodnioindyjskiej - Jamesa Skinnera, zwanego przez Hindusów Sikandar Sahib i uznawanego za kolejną inkarnację Aleksandra Wielkiego. A takiego tytułu nawet skłonni do przesady Hindusi nie nadają byle komu.
Mając takich antenatów trudno nie być zafascynowanym Indiami. Państwo Dalrymple niecały rok po ślubie wyjechali do Indii i zamieszkali w wynajmowanym mieszkaniu w Nowym Delhi.
Ich przygody z co najmniej oryginalnymi gospodarzami – panią i panem Puri oraz sikhijskimi taksówkarzami są przezabawne. Oczywiście dopóki nie jest się na ich miejscu. 
Panu Puri lekko poluzowały się klepki w głowie podczas pogromów Sikhów, po zamordowaniu przez członka tej społeczności premier Indiry Ghandi. Często na przykład oświadcza się Olivii, a Williamowi zwraca uwagę, żeby nie trzymał swoich..... mułów w jego salonie. Dlaczego mułów? Bo po pierwsze – każdy Brytyjczyk musi mieć muły, a po drugie, to jak niby William przewiózł swoje kufry, w które był spakowany na podróż???
Opisując przygody związane z życiem codziennym (jak na przykład załatwienie spraw urzędowych), zawartość hinduskich gazet, obyczaje, ruch drogowy i wiele innych elementów trudnych do ogarnięcia dla Europejczyka William wprowadza nas w magiczny świat imperium Wielkich Mogołów oraz czasy brytyjskiej kolonizacji. 
Pomocne w tym są dokumenty rodzinne, ale i zawierane na miejscy znajomości z Delhi-walami. Kim są „wale” w szerszym kontekście też się dowiecie z tej lektury, a słówko posiada magiczna moc, mając praktycznie nielimitowaną ilość zastosowań i współczesne językoznawstwo jest w jego przypadku bezradne :-D
"Miasto dżinów" to rewelacyjnie opisana historia miasta, które ma za sobą wiele okresów wspaniałości i upadku. Obarczone klątwą, która dotyka każdego, kto próbuje budować Nowe Delhi. Ostatnimi, którzy zlekceważyli tę klątwę byli....  Brytyjczycy w XX w.
Miasto nieśmiertelne, bo ukochane przez dżiny, które nigdy nie pozwolą mu zginąć.
A także miasto, któremu podział Indii zdecydowanie nie wyszedł na zdrowie. Wypędzenia muzułmanów, związanych z tym miejscem od tysiąca lat i zasiedlenie go mieszkańcami Pendżabu spowodowało utratę języka, kultury i specyficznego klimatu Delhi.
Aby poznać historię wielkiej wędrówki ludów w 1947 William udał się do Pakistanu (perypetie z uzyskaniem zgody na wylot z Indii rozbawią Was do łez) i tam spotkał się ze starymi Delhi-walami, którzy opowiadają mu o mieście swojego dzieciństwa. Do podobnych wyznań udało się Mu nakłonić ostatnich żyjących przedstawicieli kolonialnego brytyjskiego establishmentu, a także Anglo-Hindusów, których Imperium porzuciło na łaskę i niełaskę Hindusów.
Poznacie obyczaje współczesnych.... eunuchów, których podobno oficjalnie już w Indiach nie ma.
Książka znakomita, świetnie oddająca klimat, zapachy oraz niesamowite obrazy malowane słowem. Warto przeczytać, jeśli tylko chcecie dowiedzieć się czegoś o ojczyźnie prawie półtora miliarda ludzi i miasta, które odradzało się jak Feniks z popiołów – w zależności od opowiadającego od ośmiu do.... dwudziestu jeden razy.
I na pewno nie zginie – przecież dżiny czuwają.

Inne książki tego autora
Powrót króla. Bitwa o Afganistan 1839-42 - William Dalrymple



Tytuł: Miasto dżinów. Rok w Delhi
Tytuł oryginału: City of the Djins
Autor:
Berenika Janczarska
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania polskiego: luty 2016
Liczba stron: 440





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2016 To czytają Saudyjskie Wielbłądy , Blogger