Sam tytuł książki prowokuje do zadania pytania, „jeżeli jest to książka, o ludziach z małą bombą to kto ma dużą?”
Odpowiedź znajdziecie już na pierwszej stronie. To cytat z wypowiedzi byłego terrorysty z IRA, Laurence`a McKeowna, który po odsiadce 16 lat za działalność „republikańską” zrobił doktorat i jest obecnie jednym z najbardziej uznanych ekspertów w zakresie terroryzmu. Powiedział on tak:
Odpowiedź znajdziecie już na pierwszej stronie. To cytat z wypowiedzi byłego terrorysty z IRA, Laurence`a McKeowna, który po odsiadce 16 lat za działalność „republikańską” zrobił doktorat i jest obecnie jednym z najbardziej uznanych ekspertów w zakresie terroryzmu. Powiedział on tak:
„ …Jeśli ja, domniemany terrorysta, mam małą bombę, to państwo, które ze mną walczy, ma dużą….”
Autor próbuje przedstawić świat analityków i
ekspertów od spraw zwalczania terroryzmu jako środowisko, dla którego św.
Graalem jest znalezienie schematu lub matrycy, umożliwiającej z
prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością określenie w jaki sposób ludzie o
określonych cechach osobowości lub wywodzący się z określonego środowiska decydują
się zostać terrorystami. Zarówno społeczeństwo jak i rządy większości
krajów żądają od nich jasnych i prostych odpowiedzi. Kacper Rękawek ukazuje
metody owych poszukiwań oraz to, jak często są one bardzo odległe od faktów.
Tutaj kilka przykładów:
pierwszy – terroryści to ludzie z zaburzeniami
psychicznymi lub psychologicznymi. Stwierdzenie oparto na fakcie,
potwierdzonym badaniami „samotnych wilków”, których zatrzymano. Rezultat wielce obiecujący – 35% z badanych ma problemy tej natury. Znakomicie.
Konkluzja – terroryści to świry.
Ale zaraz, zaraz – nie tak prędko. Zestawiono
to z danymi WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) dotyczącymi populacji zamieszkującej
Unię Europejską.
Wynik badań – „27% dorosłej populacji (w przedziale wiekowym
18 – 65 lat) doświadczyło w ostatnim roku przynajmniej jednego z zaburzeń
psychicznych”
drugi – terroryści (szczególnie o korzeniach
fundamentalizmu islamskiego) to wielkomiejski motłoch. Niewykształcony,
sfrustrowany, odreagowujący swą niską pozycję społeczną.
I OK, mamy temat z
głowy.
Hmmm, no nie tak szybko. Badania amerykańskich
naukowców oparte na analizie 500 osób zaangażowanych w
islamski ekstremizm wykazały, że 93 z nich to... inżynierowie.
Czyli na okrągło – jakieś 19% z nich ma wykształcenie wyższe techniczne.
Czyli na okrągło – jakieś 19% z nich ma wykształcenie wyższe techniczne.
trzeci – baza Europolu, umożliwiająca „Excel
Ranger`s” udowodnienie dokładnie wszystkiego, co chcą :-D
I z tych statystyk wynika, że największe
zagrożenie terrorystyczne stanowią... Korsykanie, a właściwie korsykańscy
separatyści. Skąd taki wniosek? Otóż, na Korsyce rejestrowane są z dużą
pieczołowitością wszelkie akty terrorystyczne.
A to, że Korsykanie na szczęście
nikogo nie zabili?
Nieważne –
podłożyli bombę. Tutaj cytat z z eksperta francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych:
„ …są to wprawdzie bomby wielkości batonika Mars, ale bomba wybucha i mój kraj klasyfikuje taki incydent jako terroryzm. I puff, wychodzi na to, że Korsyka to siedlisko terrorystycznego zła. Zapomnij o dżihadystach, oni są nieważni…” .
Czyli –
sztuka jest sztuka, a że takich popierdółek nie rejestrują kraje
pozaeuropejskie, to szczegół. Ważne, że się w Excelu zgadza i da się zrobić
interesującą prezentację w Power Poincie na kolejną konferencję.
Jak widzicie - ”terroryzmów jest jak mrówków”
a w Europie mają się one świetnie od.... 120 lat.
Jedyne, co mi przeszkadza w tej książce to
poprawność polityczna. Owszem, Autor zaznaczył, że książka ta ma być
przyczynkiem do dyskusji, albo nawet do samodzielnego myślenia. I nie mam
absolutnie żalu do pana Kacpra, że podając pewne fakty nie podaje dość
oczywistych konkluzji. Bo przecież nie może napisać, że terroryzm islamski sami
sobie do Europy sprowadziliśmy poprzez litościwe przyjmowanie weteranów z
Czeczeni, Bośni, Afganistanu czy Iraku, bo w ich rodzimych krajach groziła kara
więzienia lub tortury. Albo, że znacząca część skutecznych komórek
terrorystycznych to członkowie rodzin lub grupy bliskich przyjaciół.
Przytoczę tu wypowiedź Maxa Kolonko, że jeżeli ktoś z rodziny imigrantów
okaże się terrorystą, to należy deportować całą familię łącznie z dziadkiem,
babcią i siostrą kuzyna. Dlaczego? Bo mało prawdopodobny jest fakt, że o
działalności swojego krewniaka nie wiedzieli.
No, ale przecież jak można
stosować odpowiedzialność zbiorową??? Toż to gwałt na prawach człowieka !!!!
Natomiast „zbiorowa odpowiedzialność”
zaatakowanych przez terrorystów przypadkowych przechodniów w imieniu „obrony
muzułmanów na świecie" jest OK ?
Jednej kwestii Autorowi nie mogę odpuścić.
Otóż, uznał, że „ojcem chrzestnym” Al- Kaidy była.... radziecka interwencja w
Afganistanie.
Hmm, z tego co mi wiadomo z różnych, niezależnych
od siebie źródeł, to nie KGB czy GRU współfinansowały szejka Osamę Bin Ladena,
a szkolenia nie prowadzili eksperci z Wympiełu czy Alfy. Poza tym, nie
pamiętam, aby Armia Czerwona dostarczała mudżahedinom w hurtowych ilościach
rakiety typu Stinger.
Tytuł: Człowiek z małą bombą. O terroryzmie i terrorystach
Autor: Kacper Rękawek
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: marzec 2017
Data wydania: marzec 2017
Liczba stron: 204
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych