Tak, współautorem książki jest ten Bill Clinton a właściwie William Jefferson Blythe III Clinton – 42 prezydent USA, potrafiący grać na saksofonie, palić trawę, ale się nie zaciągać oraz nawiązać romantyczne relacje ze stażystką w Białym Domu.
Okazuje się, że również w duecie z Jamesem Pattersonem (co do którego zdolności pisarskich nikt pewnie wątpliwości nie ma) napisał bardzo wciągający i dynamiczny thriller polityczny.
Bohaterem jest, co pewnie udało się wydedukować ...prezydent USA Pełniący tą funkcję Jonathan Duncan, oprócz standardowych problemów, z jakimi borykać się muszą głowy państw, a szczególnie supermocarstw, ma kilka niestandardowych. Na głowie ma specjalną komisję Kongresu, obsadzona przez wrogów i mało lojalnych członków własnej partii. Zły wynik przesłuchania przed komisją, a szanse na dobry są takie, jak ma bałwan w piekle, doprowadzą do rozpoczęcia procedury impeachmentu Jona. Nie może on bowiem użyć argumentów na swoją obronę, gdyż zagrozi to negocjacjom prowadzonym z terrorystyczną organizacją znaną jako Synowie Dżihadu. Z Dżihadem w wersji islamskich ortodoksów ma ona wspólnego niewiele, ale nazwa jest chwytliwa, a możliwości i zdolności jej członków niebagatelne. Otóż, udało im się stworzyć potężną broń na miarę XXI w. - super wirusa komputerowego.
Z powodu w życiu codziennym nie uświadomionej, ale wszechobecnej informatyzacji może doprowadzić do powrotu do „wieków ciemnych”.
Okazuje się, że uzależnienie od łączności internetowej, jakiemu podlegają kraje rozwinięte jest przeogromna. To nie tylko łączność poprzez portale, komunikatory, uzależnienie od „Ciotki Wiki” ale również systemy zarządzania infrastrukturą krytyczną taką jak elektrownie, sieć energetyczna czy systemy wojskowe.
Wirus pokazał swoją moc, a najtęższe umysły Stanów Zjednoczonych z tego obszaru są bezradne. Złośliwy program pojawił się znikąd, wyłączył sieć wojskową i ...rozpłynął się w eterze.
Terroryści chcą negocjować, ale mają warunek – tylko i wyłącznie kontakt osobisty z prezydentem.
A żeby było jeszcze ciekawiej – kontakt nawiązali poprzez córkę prezydenta podając hasło „wieki ciemne” - a zna je tylko siedem osób z najbliższego kręgu prezydenta oraz on sam. Czyli w samym sercu amerykańskiej administracji znajduje się agent wroga.
To bardzo dynamiczna i pełna zwrotów akcji opowieść, a smaczkiem jest możliwość zajrzenia poza ogrodzenie Pennsylvania Avenue 1600, Washington, D.C. i podejrzeć, jak wygląda życie w Białym Domu, jak funkcjonuje administracja waszyngtońska oraz służba w Secret Service. Oczywiście na tyle, na ile nie naraża to „bezpieczeństwa narodowego USA”, ale za to z „pierwszej ręki” - od człowieka, który był głównym lokatorem na Pennsylvania Avenue 1600 przez 8 lat a i o procedurze impeachmentu też wie co nieco :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych