Wielki Demiurg, który decyduje o tym co widzimy, choć nigdy nie widział światła ani kolorów, to od niego zależy co i jak słyszymy, mimo że nigdy nie słyszał żadnych dźwięków. Zamknięty w pilnie strzeżonej twierdzy... naszej czaszki.
Pod wpływem zmian, jakie następują w przypadku uszkodzeń lub chorób możemy widzieć kolory dźwięków, zapisy literowe mogą mieć zapach, możemy zapamiętywać liczbę „Pi”, gdzie cyfry znajdujące się po przecinku będziemy recytować i to bezbłędnie przez kilka godzin. W zależności od potrzeb może kreować wspomnienia zdarzeń, które się...nie wydarzyły. |Ma także wpływ nasz poziom religijności lub jej braku pod wpływem impulsów elektrochemicznych.
To opowieść o tym, kim jesteśmy, lub wydaje się nam, że jesteśmy. Jak tworzy się nasza osobowość, co ma wpływ na takie a nie inne predyspozycje intelektualne. Czym tak naprawdę jesteśmy i na ile nasza świadoma część, którą postrzegamy jako „ja” potrafi zostaćć zmanipulowania przez „Deus ex machina” czyli tę część naszego mózgu, której pracy nie jesteśmy w stanie w żaden sposób kontrolować. To on kontroluje nas. Świadoma część mózgu nie dorasta tej nieświadomej do pięt - zespoły najlepszych automatyków i robotyków nie są w stanie do tej pory stworzyć maszyny, która zrobi coś, co dla nieświadomej części mózgu jest banalne - maszyny, która jest w stanie płynnie podać do ust filiżankę z kawą.
W takim razie do czego potrzebna jest naszemu mózgowie jego świadoma część czyli coś, co uważamy za to kim jesteśmy?
Na te pytania znajdziecie odpowiedzi, albo przynajmniej ich część w książce Davida Eagelmana - wykładowcy Uniwersytetu Stanforda, naukowca o ogromnym dorobku w świecie nauki ( ponad 90 publikacji oraz znaczna ilość patentów). Neurobiologa o zacięciu dydaktycznym, który prostym językiem stara się przekazać wiedzę o największej tajemnicy człowieka - jak i dlaczego działamy.
Arcyciekawe
Również polecam ;)
OdpowiedzUsuńCzytanka na dobranoc
Po raz pierwszy spotykam się z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam - napisana przez eksperta z zakresu neurobiologii, ale w sposób trafiający do ludzi bez wykształcenia medycznego. Świetną robotę wykonał tłumacz pan Aleksander Wojciechowski, dzięki czemu czyta się ją jak bestseller a nie poważną pozycję naukową.
Usuń