„Nauka to więcej niż zakumulowana wiedza. To również sposób myślenia. To sposób na krytyczne badanie wszechświata, przy pełnej świadomości, że człowiek jest omylny.”To cytat z ostatniego przed śmiercią wywiadu Carla Sagana udzielonego w 1996 roku.
Dość często się zdarza, że w wersji książkowej pojawiają się scenariusze filmowe lub scenariusze seriali telewizyjnych.
Ta książka jest jednak inna. To zupełnie nowatorska (przynajmniej dla mnie) koncepcja.
Otóż, po nakręceniu serialu pod tym samym tytułem Carl Sagan wpadł na pomysł uzupełnienia informacji zawartych w filmie.
Zachował nawet oryginalną z serialową liczbę rozdziałów i ich tytułów.
Uznał jednak, że widz i czytelnik mogą mieć różne potrzeby i oczekiwania, co do ilości i sposobu przekazywania danych.
Wspólnie z producentką serii „Kosmos” Ann Druyan (prywatnie żoną Carla Sagana) przygotowali niesamowitą lekturę, która wprowadza nas w tajniki eksploracji kosmosu (Sagan należał do ekipy naukowców projektujących misje Voyagera 1 i 2) oraz aspekty historyczne związane z rozwojem astronomii.
Książkę czyta się świetnie i może ona stanowić uzupełnienie wiedzy o kosmosie zawartej w „Krótkiej historii prawie wszystkiego” Billa Brysona. (tutaj recenzja)
Styl pisania obu książek jest podobny - obie pozycje cechuje przyjazny dla laika język, a poruszane, związane z nauką i jej rozwojem tematy są niezwykle interesujące.
Serial z lat 80-tych doczekał się kontynuacji. Pomysł ten powstał już po śmierci Carla Sagana, a za jego realizację jako współproducentka była odpowiedzialna również Ann Druyan. W roli prowadzącego pojawił się dr Neil deGrasse Tyson.
Co ciekawe, dr Tyson podjął decyzję o zastaniu naukowcem po spotkaniu z Carlem Saganem.
Na koniec – krótki cytat na zachętę :-)
„…Model Ptolemeusza, przy wsparciu średniowiecznego Kościoła, przyczynił się do wstrzymania postępu w astronomii na całe tysiąclecie, aż do czasu, gdy w 1543 roku polski kanonik, Mikołaj Kopernik, opublikował całkiem inną teorię wyjaśniającą pozorne ruchy planet. Jej zdumiewająca śmiałość polegała na założeniu, że to Słońce, nie Ziemia jest środkiem wszechświata. Ziemia została sprowadzona do roli jednej z planet, trzeciej od Słońca, poruszającej się po doskonale kołowej orbicie.(Ptolemeusz rozważał podobny model heliocentryczny, ale odrzucił go natychmiast; z punktu widzenia fizyki Arystotelesa gwałtowny ruch obrotowy Ziemi, wynikający z teorii, przeczył obserwacjom).
Ten model równie dobrze jak model Ptolemeusza wyjaśniał widoczny ruch planet, ale irytował wielu ludzi.
W 1616 Kościół umieścił dzieło Kopernika na liście dzieł zakazanych „dopóki nie zostanie poprawione” prze lokalnych kościelnych cenzorów. Pozostawało na niej do 1835 roku.
Marcin Luter uważał, że Kopernik to:Powiązane recenzje:
„parweniuszowski astrolog[…]Ten głupiec pragnie obalić całą wiedzę astronomiczną. Ale Pismo Święte mówi nam, że Jozue rozkazał Słońcu trwać w bezruchu a nie Ziemi”Nawet niektórzy ze zwolenników Kopernika dowodzili, że nie wierzył on naprawdę w heliocentryczny model wszechświata, zaproponował go tylko jako udogodnienie przy obliczaniu ruchu planet…”.
Krótka historiaprawie wszystkiego - Bill Brysona
Tytuł: Kosmos
Tytuł oryginału: Cosmos
Autor: Carl Sagan
Tłumaczenie: Maria Duch, Bronisław Rudak
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data I wydania polskiego: 1997
Data II wydania polskiego: sierpień 2016
Liczba stron: 464
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych